Obserwatorzy

piątek, 21 grudnia 2012

Rozdział 12

*Ali*

-Musiałem kilka spraw przemyśleć. - Odpowiedział mi. Spojrzałam na niego pytająco. - Muszę ci coś powiedzieć ważnego. - Popatrzył tymi swoimi niebieskimi tęczówkami na mnie i otworzył usta. - Ali ja  mam dziewczynę. - Powiedział w końcu, a mój świat w tym momencie tak jakby runął. Do oczu napłynęły mi łzy. - Przepraszam - Powiedział szeptem i chciał mnie przytulić, ale odepchnęłam go.
-Miło było!? - Krzyknęłam, a on na mnie spojrzał. - Najpierw rozkochujesz w sobie, zapraszasz na randkę, a teraz mówisz, że masz dziewczynę. Dziękuję ci bardzo za szczerość ! - Poczułam jak po moim policzku płyną łzy. - Lepiej będzie jak już sobie pójdziesz - Powiedziałam spokojnie.
-Przepraszam cię jeszcze raz - Powiedział - To nie miało tak wyjść.
-W dupie mam te twoje przeprosiny!! - Krzyknęłam i skierowałam się do drzwi wyjściowych, które otworzyłam - A teraz żegnam. - Chłopak spojrzał jeszcze raz na mnie swoimi oczami, widziałam w nich żal. Ale za co? Za to, że zrobił mi nadzieję, a potem ma mnie w dupie i przychodzi tu mówiąc, że ma dziewczynę.
Zamknęłam za nim drzwi i oparłam się plecami zjeżdżając w dół. Płakałam jak dziecko, które straciło właśnie najcenniejszą rzecz. Siedziałam tam chwilę, potem wstałam i poszłam do mojego pokoju. Postanowiłam się przebrać w piżamę i iść spać. Tak, to by był jeden z najlepszych pomysłów dzisiaj. Kiedy weszłam do niego od razu powędrowałam do łazienki. Oczywiście przedtem wzięłam moja piżamę . Weszłam do łazienki i poszłam pod prysznic. Kiedy po czułam na swoim ciele przyjemne ciepło od razu poczułam się lepiej. Pomogło mi to zapomnieć przez chwilę o Niall'u, ale nie na długo. Umyłam się i poszłam do pokoju już przebrana. Mogłabym zadzwonić do dziewczyn, ale nie chciałam im psuć randek. Położyłam się do łóżka i zaczęłam płakać. Bolało i to bardzo. Nie wiem, jak on to zrobił, przez te kilka dni, że się w nim tak zakochałam. Szlochałam i rozmyślałam nad tym nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

*Kat*

-Zayn, gdzie my idziemy? - Zapytałam kiedy szliśmy już z dobre 10 minut.
-Zobaczysz. To jest moja takie miejsce, gdzie nikogo jeszcze tam nie przyprowadziłem.
-Czyli jestem pierwszą osobą, którą tam zaprowadzisz? - Zapytałam.
-Tak - Odpowiedział i pocałował mnie oczywiście odwzajemniałam ten pocałunek.
Chłopak uśmiechnął się i pociągnął mnie w stronę lasu.
-Ehm, Zayn? - Chłopak spojrzał na mnie. - Na pewno idziemy w dobrym kierunku? 
-Tak kochanie. - Powiedział - A co boisz się ze mną iść do lasu? - Dodał widząc moją przestraszoną minę. - Spokojnie nic ci nie zrobię
-Wiesz gorzej to ja się boję tych zwierząt, które mogą nagle wyskoczyć. - Zaśmiałam się.
-Jak na mnie nie wyskoczyły to na ciebie też nie - Uśmiechnął się uroczo. Kurde uwielbiam ten jego uśmiech.
-Muszę zapalić - Powiedziałam pod nosem i zaczęłam szukać moich papierosów. Kiedy je znalazłam wyciągnęłam jednego i poczęstowałam nimi również Zayn'a - Zayn chcesz?
-Tak, dziękuję - Wziął ode mnie jednego papierosa. Odpaliłam swojego i zaciągnęłam się nim. Tak to jest to uczucie. Uwielbiam, kiedy tytoń wypełnia całe moje płuca. Kiedy skończyłam palić papierosa rzuciłam go na ziemię i zdeptałam go. - Kochanie już jesteśmy na miejscu - Szepnął mi Zayn do ucha, tym samym wywołując u mnie przyjemne ciarki. Podniosłam głowę i ujrzałam niesamowity widok
-Jak tu pięknie - Wydusiłam z siebie w końcu.
-Wiem skarbie. - Powiedział obejmując mnie od tyłu (proszę bez skojarzeń ;D)
-Kocham cię wiesz? - Powiedziałam.
-Wiem, ja ciebie też - Pocałował mnie w usta. Po czym wziął mnie za rękę i usiadł na kamieniu. Usiadłam obok niego. 
-Jak znalazłeś to miejsce? - Zapytałam po chwili.
-Kiedyś kiedy pokłóciłem się z chłopakami, poszedłem do lasu i tak jakoś wpadłem tutaj na to miejsce. - Uśmiechnął się do mnie, po czym objął mnie. Wpatrywaliśmy się ten widok w milczeniu, nie była to niezręczna cisza, była taka, taka. Przyjemna, miła, urocza. Nie umiem tego opisać, ale było to coś niesamowitego. Czułam zapach mojego chłopaka. Czułam się przy nim bezpieczna i taka szczęśliwa. 

*Ivy*

Kiedy skończyliśmy jeść patrzyliśmy sobie w oczy. Widziałam w nich niepewność i strach? Tak, czyżby Harry czegoś się bał.
-Ivy - Zaczął, a ja spojrzałam na chłopaka swoimi niebieskimi tęczówkami, a chłopak spojrzał mi w oczy. Westchnął głośno - Ok, powiem to prosto z mostu - Zaczął - Kocham cię - Dokończył, a w moim mózgu powstał rozpierdol. Czy właśnie Harry Styles wyznał mi miłość? Chyba tak. OMG, ale jestem szczęśliwa. - Ivy, proszę cię powiedz coś - Powiedział chłopak niepewnie. 
-Harry, więc - Zaczęłam, a na mojej mordce pojawił się wielki banan. Nie wiedziałam co powiedzieć, więc pocałowałam go. Na początku był zaskoczony, ale potem odwzajemnił go. Kiedy się od siebie oderwaliśmy spojrzałam mu w oczy. Widziałam w nich już pewność i miłość. Uśmiechnęłam się do chłopaka. 
-Ivy czy zostaniesz moją dziewczyną - Zapytał już pewien siebie 
-Oczywiście - Powiedziałam i przytuliłam chłopaka.
-Chodźmy już stąd - Powiedział chłopak kiedy oderwałam się od niego. Pokiwałam głową twierdząco i opuściliśmy restaurację.
-Gdzie jedziemy? - Zapytałam kiedy Harry odpalił samochód
-Do mnie - Uśmiechnął się łobuzersko.
Po 30 minutach byliśmy już przy jego domu. Byłam tutaj już kilka razy, ale za każdym razem, ten dom robi na mnie wielkie wrażenie. Z rozmyśleń i obserwacji domu wyrwał mnie Harry, który otworzył mi drzwi żebym wyszła. Kiedy wyszłam od razu złapaliśmy się za ręce i weszliśmy do środka. W salonie siedziała Kat i Zayn, którzy obściskiwali się, a Lou i Liam oglądali jakiś film.
-Czeeeeeść wam ! - Krzyknął mój chłopak. Na co każdy go uciszył słowami typu "cicho bądz" "ciii" "głupi jesteś?" - Wiecie co? - Zapytał a każdy spojrzał na niego. - Mamy wam coś do powiedzenia. - Spojrzał na mnie.
-No co takiego? - Zapytał Liam.
-Przecież oni sa razem - Powiedziała Kat
-Skąd wiedziałaś ? - Zapytał Harry.
-Jesteś naprawdę takie głupi czy tylko udajesz? - Zapytała Kat,a loczek na nią spojrzał - No trzymacie się za ręce i nie można od razu się skapnąć doprawdy. - Zaśmiała się.
-Miła jesteś.
-Wiem.
-Więc jak już wicie, że jesteśmy razem, to możecie nam pogratulować - Powiedziałam.
-A no tak - Zaśmiała się Kat i rzuciła się na mnie, - Szczęścia kochanie - Powiedziała po czym podeszła do Hazzy - Jeżeli ją skrzywdzisz, to nos ci połamię - Zaśmiała się, ale widać, że Harry wziął do serca jej uwagę, bo stał i nic nie mówił. - Nie no żartuję, szczęścia loczku, ale może jednak uważaj, bo trenowałam kiedyś box - Zaśmiała się
-Dobrze, dobrze kochanie. Harry już chyba zrozumiał - Powiedział Zayn. Zaraz co? Kochanie? Spojrzałam na nich.
-Tak, tez jesteśmy razem - Powiedziała Kat.
-No to szczęścia - Przytuliłam przyjaciółkę.
-Dobra to co robimy? - Zapytał Louis kiedy wszyscy już usiedli na sofie.
-Jak to co? - Zapytał Liam - Oglądamy "Toys story".
-Niech będzie - Powiedzieliśmy równo.
Tommo podszedł do odtwarzacza DVD i włączył film. Po czym usiadł koło nas. Film się zaczął, a my oglądaliśmy wo w skupieniu.

________________________________________
Heej miśki ;33
Dzisiaj trochę krótki, gdyż zaraz wybywam na zdjęcia z przyjaciółkami.
Ogólnie Wigilia w mojej klasie udana. Jak zawsze. 
Jeszcze raz macie tutaj mojego TT   i Ask
Wybaczcie, że takie krótki..
Zapraszam na bloga mojej koleżanki. Pisze ona imaginy i są fajne. 
4 KOM = NN
keepcalmxoxoxo

5 komentarzy:

  1. kocham twoje opowiadanie ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tu teraz czytam twoje rozdziały a tu nie ma kolejnego, mam niedosyt.
    Świetny blogg;*

    OdpowiedzUsuń
  3. jej, uwielbiam! ♥ kocham , fantastyczne no! czekam na nn. ; 3 dreamergirlxoxo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. świnia z Nialla ! No zdenerwował mnie ! ; /
    Reszta jednak fajna ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny ;) Bardzo mi się podoba ;p

    OdpowiedzUsuń