Obserwatorzy

niedziela, 27 stycznia 2013

ROZDZIAŁ 15

*Ali*
Kiedy Kat i Zayn poszli postanowiłam wyjść do centrum handlowego. Trochę się z dziewczynami oddaliłyśmy. Nie dziwię im się. Zajmują się swoimi chłopakami. Po co mają siedzieć z taką Ali i ją pocieszać? Zrobiłam od nowa makijaż, bo trochę się rozmazałam tą wiadomością. Weszłam do łazienki i od razu zaczęłam zmazywać makijaż. Nałożyłam go od nowa. Spojrzałam ostatni raz w lustro i zeszłam na dół w celu ubrania moją  kurtkę skórzaną , zamknęłam dom i wyszłam w stronę centrum. Chciałam kupić sobie jakieś ubrania. Po kilku minutach byłam pod centrum handlowym. Wchodząc do środka spojrzałam na dół i w tym samym momencie wpadłam na kogoś. Podniosłam głowę i zobaczyłam przystojnego chłopaka. Miał brązowe dłuższe włosy i błękitne oczy zupełnie jak Niall. "Kurde nawet w momencie kiedy widzę innego chłopaka myślę o Niall'u" Pomyślałam. Skrzywiłam się trochę, co chłopak zauważył.
-Aż tak brzydki jestem - Zapytał.
-Niee.. Jesteś bardzo przystojny - Palnęłam bez namysłu. 
-Miło mi, ty też jesteś ładna.- Spaliłam buraka.
-Dzięki. - Odpowiedziałam - A tak w ogóle przeprasza, że na ciebie wpadłam - Zmieniłam szybko temat.
-Nic się nie stało. - Powiedział - Jestem Matt - Wyciągnął w moją stronę rękę. 
-Alice - Odpowiedziałam ściskając dłoń. 
-Nie jesteś stąd prawda? - Zapytał mnie.
-Tak, jestem z Polskie - Uśmiechnęłam się.
-Słychać po akcencie. - Zaśmiał się. - Masz może ochotę na kawę? 
-Właściwie to miałam iść na zakupy, ale mogę iść. - Powiedziałam z uśmiechem. Chłopak odwzajemnił mi tym samym. Szliśmy ramię w ramię. Wydawał się miły no i był przystojny, ale nie był Niall'em. Po kilku minutach byliśmy w Milkshayke City. Zajęłam miejsce przy oknie, a Matt poszedł zamówić kawę. Spojrzałam przez okno. Pogoda nie była ładna, było widać chmury, czyli pewnie zaraz będzie padać.
-Co tak patrzysz? - Zapytał mnie szatyn na co wzdrygnęłam.
-A tak sobie - Uśmiechnęłam się.
-To może opowiedz coś o sobie.. 
-Hm. No, a więc jestem Alice Hall, ale mówię mi Ali. Mam 19 lat. No i przyjechałam w Londynie z dwiema przyjaciółkami Kateeriną i Ivy. No, ale obecnie mieszkamy u mojej kuzynki.
-Długo tutaj mieszkacie? - Zapytał.
-Prawie miesiąc.
-I nie spotkałem takiej ślicznej dziewczyny szybciej? - Uśmiechnął się.
-No widocznie nie jestem, aż tak śliczna.
-No tak żeby nie patrząc jestem chłopakiem, więc wiem lepiej nie?
-Może. - Uśmiechnęłam się popijając gorącą ciecz.- A teraz ty opowiedz coś o sobie.
-Ok, no jestem Matt Carter mam 20 lat. Mieszkam tutaj z kumplem. No to chyba tyle - Zaśmiał się.

*Ivy*
Siedzieliśmy wszyscy i w skupieniu oglądaliśmy film. W prawdzie oglądałam już ten film, ale i tak pewnie się wzruszę. Nie wiem, czy chłopcy go oglądali, ale widać po Harry'm i Niall'u, że chyba nie. Bo od połowy filmu płaczą. Nie ukrywam też się wzruszyłam, ale nie tak jak oni. Po kilku minutach usłyszeliśmy śmiech dwójki osób. Każdy się domyślił, ze to Kat i Zayn. Weszli do salonu i krzyknęli: 
-Czeeeeeeeść! 
-Ciiii- Niall przyłożył do ust palec wskazujący.
-Aaaa. Sorry - Powiedziała Kat ciszej. - Co oglądacie? - Zwróciła się do mnie.
-Trzy metry nad niebem.
-Serio!? - Krzyknęła. Spojrzała na ekran telewizora, - Oooo Acze (od autorki: nie wiem jak to wgl się pisze, więc napisałam fonetycznie : ) ) - Krzyknęła Kat i usiadła przed telewizorem.
-No eeej! - Krzyknęli oburzeni Harry i Niall. Kat spojrzała na nich - My tutaj oglądamy ten piękny film.
-No dobra, dobra. - Przesunęła się tak, że każdy widział.
-Dziękujemy - Zaśmiałam się.- Kat? - Blondynka na mnie spojrzała - Gdzie jest Ali? - Zapytałam.
-Ali.. Ali nie ma humoru. - Odpowiedziała.
-Czemu? - Zapytał Niall.
-I ty się jeszcze głupio pytasz!? - Podniosła głos.
-No się pytam, bo mnie to interesuje 
-Phi. Teraz cię to interesuje? - Zapytała z pogardą
-Kat, o co ci chodzi?- Zapytał.
-O co mi chodzi? Może o to, że moja przyjaciółki siedzi teraz w domu i płacze, bo jakiś dupek zrobił jej nadzieję, a potem... grrr. - Nie dokończyła tylko wyszła z salonu. Spojrzeliśmy wszyscy na Niall'a.
-Nie mam ochoty o tym gadać. - Powiedział i poszedł do swojego pokoju.
-Ekhm.Ja.. Pójdę pogadać z Kat - Powiedziałam i wstałam. Udałam się do kuchni, bo tam poszła Kat.

*Kat*
No wkurzyłam się. Może trochę przesadziłam, ale jednak Ali to moja przyjaciółka. No i nie lubię jak ona cierpi. Ostatnim razem cierpiała przez Fabiana ,  który zdradził ją. Wtedy trochę ode mnie dostał. No ok, połamałam mu nos i podbiłam oko. Nalałam sobie wody do szklanki i wypiłam całą jej zawartość.
-Kat - Do kuchni weszła Ivy. Spojrzałam na nią. - Co się stało? Czemu mówisz, że Ali siedzi w domu i płacze? Co zrobił jej Niall? - Poszedł potop pytań.
-Ejjeje, nie tak szybko - Zaśmiałam się. - Po pierwsze : Niall mnie wkurzył. Po drugie: siedzi w domu i płacze przez Nialla. A po trzecie: On jej zrobił nadzieję. Pamiętasz jak byli na randce? - Zapytałam a dziewczyna skinęła głową. - Więc pocałowali się wtedy i potem on do niej się nie odzywał przez dwa tygodnie. Przyszedł do niej za moją namową. To znaczy ona zadzwoniła do niego i przyszedł do niej ii.. Powiedział, że ma dziewczynę. Okazało się, że on chodzi z DEMI - Powiedziałam.
-No to serio trochę przegiął. - Przyznała mi rację. - Ale ona jest silna, wiesz poradzi sobie.
-Tak, pewnie tak, ale sam fakt, że mógł nie robić jej nadziei. - Powiedziałam trochę spokojniej.
-Kat? - Do kuchni wszedł Zayn. - Wszystko w porządku? - Zapytał?
-Tak, tak. - Usmiechnęłam się.
-Czemu tak naskoczyłaś na Niall'a?
-Ehh. - Westchnęłam - Bo Niall dwa tygodnie temu był z Ali na randce z tego co wiesz. - Chlopak pokiwał głową na "tak" - No i oni się całowali, a potem on nie odzywał się do niej.
-Dziwne z tego co wiem, to Niall po randce był szczęśliwy. - Powiedział zdziwiony.
-No, a dzisiaj rano Ali widziała w telewizji, że on jest z Demi. - Zayn otworzył szeroko buzię i oczy prawie wyleciały mu z orbity.
-Coo!?- Krzyknął po chwili.
-No on jest z Demi.
-Kurde. Ale on przecież.. I ona.. Mówili, że są przyjaciółmi. - Przewidział. - Coś mi tutaj śmierdzi. Idę do Niall'a. - Powiedział i opuścił kuchnię. A ja poszłam za nim. Usiadłam w salonie. Wszyscy patrzyli na mnie.
-No co? - Zapytałam.
-Ivy nam powiedziała o Ali. - Odezwał się Liam. - Nie widzieli... - Liam nie dokończył, bo akurat ktoś zadzwonił do drzwi. Brunet wstał i poszedł otworzyć drzwi. Wrócił z...
___________________________________________________________________________________                                                
Nie zabijajcie.. Wiem, że rozdział miał być tydzień temu, ale kurde byłam z mamą w mieście i wgl musiałam jej pomóc. Masakra, wybaczcieee. Teraz będę dodawała rozdziały tak jak powinnam. Jeszcze raz        przepraszam ; **

No i jeszczee bloog mojej przyjaciółki wbijajcie ; *** Dopiero zaczyna może wam się spodoba
---->   http://arewefriendorarewemore.blogspot.com/

5 kom = nn





sobota, 12 stycznia 2013

B-day Bad Boy'a i rozdział 15..

No, a więc nasz Bad Boy ma dzisiaj urodziny ;33
Więc życzymy mu wszystkiego najlepszego, dalszych sukcesów, ale przede wszystkim szczęście ;33
Awwwwwwwww. Kocham gooo <3333333








No, a tutaj jest pierwsze zdjęcie 20-letniego Zayn'a. Awwwwww. Tylko brać <33333




No, a co do rozdziału panie to raczej go dzisiaj nie dodam, gdyż nie chcę mi się go napisać. Mam pomysł chyba, ale nie chce mi się pisać. Wybaczcieee ;ccc
Wiem zawiodłam, ale postaram się napisać w wtorek 
No to na tyle bayy <33333333




sobota, 5 stycznia 2013

ROZDZIAŁ 14

*Ali*


Obudziłam się około 12. Jak na mnie strasznie późno. No przyznam się jestem rannym ptaszkiem. Zwlekłam się z łóżka i powędrowałam do łazienki, oczywiście biorąc jeszcze przedtem bieliznę i ubrania. Przebrałam się i wymalowałam. Gotowa zeszłam na dół. Kiedy weszłam do kuchni od razu nastawiłam wodę na kawę i zaczęłam robić sobie kanapki z serem, ogórkiem i szynką. Kiedy woda się zagotowała zaparzyłam sobie kawę. I poszłam do salonu i włączyłam sobie TV. Włączyłam na jakieś program plotkarski. Jakieś nudy "Blablablabla.. Demi ma nowego chłopaka jest nim Niall z One Direction blablabla" Zaraz co!? Niall chodzi z Demi. Moje oczy zaszkliły się. Wyłączyłam telewizor. Podkuliłam nogi pod brodę i zaczęłam płakać. Dałam upost moim emocjom znów. Dlaczego on mi dawał nadzieję, a potem ma mnie gdzieś i chodzi z Demi? Beli ma rację nie zasługuję na mnie. Powinnam znaleźć sobie kogoś innego. Siedziałam tak i bujałam się w tył u przód płacząc. Nagle poczułam coś na ramieniu. Szybko spojrzałam za mnie. Była to Kat.
-Hej słońce co się stało? - Zapytała i usiadła koło mnie. Wtuliłam się w nią, a ona mnie objęłam i pocałowała w głowę. - No powiedz, co się stało..
-Niall.. - Zaczęłam kiedy się uspokojiłam - On..on...chodzi z Demi..
-Ohh - Przytuliła mnie jeszcze mocniej. - Kochana nie masz czym się przejmować. Znajdziesz sobie kogoś innego.
-Ale ja się w nim zakochałam - Powiedziałam szlochając..

-Mam pomysł - Powiedziała z radością. Popatrzyłam na nią spod łba - Pojedziemy we trzy gdzieś. Tylko ty, ja i Ivy. Co ty na to? - Zapytała. Hm w sumie, to nie jest głupi pomysł, więc zgodziłam się.
-Tak, to jest dobry pomysł. - Powiedziałam uśmiechając się.

-No to muszę jeszcze gdzie jedziemy. - Uśmiechnęła się.
-Dziękuję ci za wszystko. - Powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę.
-Nie ma za co - Odwzajemniła uścisk.
-Idę do siebie - Uśmiechnęłam się i poszłam na górę

*Kat*

Obudziłam się na torsie mojego chłopaka. Spojrzałam do góry i zobaczyłam mojego chłopaka, który słodko spał. Uśmiechnęłam się. Zaczęłam kreślić kółka na umięśnionym torsie bruneta. Chłopak powoli otworzył oczy i spojrzał na mnie swoimi czekoladowymi oczami, uśmiechnął się szeroko.
-Cześć skarbie - Powiedział i pocałował mnie.
-Cześć kocie. - Powiedziałam
-Która jest godzina? - Zapytał
-13:30 - Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się - Czas wstawać - Powiedziałam i chciałam wyswobodzić z objęć mulata, ale ten nie chciał mnie puścić. - Zayn, muszę wstać - Powiedziałam śmiejąc się.
-Nie musisz - Powiedział i zaczął mnie całować. Zaczęłam się uśmiechać. Jego lewa ręka podążyła na mój brzuch. Zaczął po nim jeździć. W górę i w dół. Zatrzymał się na chwilę przy gumce od moich majtek. Popatrzył na mnie.
-Nie skarbie, nie teraz - Powiedziałam i wstałam. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej czystą bieliznę i ubrania na dzisiaj. Po czym skierowałam się do łazienki i ubrałam się. Umalowałam i związałam włosy w kucyka i wyszłam z łazienki. - Idę do kuchni zrobić nam śniadanie, a właściwie to obiad - Zaśmiałam się do bruneta i pocałowałam go w policzek. Schodząc na dół usłyszałam czyiś płacz. Zuważyłam brunetkę siedzącą na sofie. Podeszłam do niej i złapałam ją za ramię. Ona spojrzała na mnie. Miała rozmazany makijaż i czerwone oczy od płaczu. Od razu ją przytuliłam i zapytałam co się stało. Wtedy ona powiedziała, że Niall ma dziewczynę. Zaczęłam ją pocieszać. Wpadłam na pomysł żeby razem z dziewczynami wyjechać.
-Mam pomysł - Powiedziałam z radością. Popatrzyła na mnie spode łba - Pojedziemy we trzy gdzieś. Tylko ty, ja i Ivy. Co ty na to? - Zapytałam - Po chwilowym namyślę odpowiedziała :
-Tak, to jest dobry pomysł.
-No to muszę jeszcze zobaczyć gdzie jedziemy - Uśmiechnęłam się
-Dziękuję ci za wszystko - Uśmiechnęła się i przytuliła mnie.
-Nie ma za co - Odwzajemniłam uścisk.
-Idę do siebie - Uśmiechnęła się i poszła na górę.
Kiedy Ali poszła na górę od razu poszłam do kuchni żeby zrobić coś do jedzenia. Postanowiłam zrobić jajecznice i tosty. Wyjęłam 10 jajek, pokroiłam cebulę i zaczęłam smażyć. Zrobiłam tosty i nastawiłam wody na herbatę. Po 30 minutach było wszystko gotowe. Wzięłam tacę i położyłam na niej wszystko i poszłam na górę. Kiedy weszłam do pokoju Zayn siedział przy moim laptopie i coś przeglądał. Kiedy mnie zobaczył zamknął laptopa i uśmiechnął się.
-No to przyniosłam nam śniadanie - Uśmiechnęłam się i podeszłam do łóżka. Położyłam tackę na szafce nocnej i usiadłam na łóżku.
-Mmm. Ładnie pachnie - Powiedział - Co tam masz? - Zapytał.
-Jajecznice i tosty - Uśmiechnęłam się i podałam mu talerz z jajecznicą.
-Dziękuję i smacznego - Powiedział i zaczął jeść.
-Smacznego - Odpowiedziałam
Jedliśmy w ciszy. Ciesząc się swoją obecnością. Po skończonym posiłku zeszliśmy razem na dół i posprzątaliśmy trochę.
-Skarbie - Powiedział Zayn. Spojrzałam na niego żeby kontynuował - Idziemy na spacer? - Zapytał.
-Jasne - Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Ubrałam moją skórzaną kurtkę i vansy. I wyszliśmy.

*Ivy*

Kiedy się obudziłam byłam wtulona w mojego chłopaka. Bawił się moimi kosmykami włosów. Uśmiechnęłam się i spojrzałam do góry. Szatyn momentalnie spojrzał na mnie swoimi zielonymi oczkami, w których przez chwilę utonęłam. Uśmiechnął się do mnie szeroko i pocałował.
-Jak się spało? - Zapytał.
-Dobrze - Uśmiechnęłam się. - Długo już nie śpisz? - Zapytałam po chwili.
-Jakąś godzinkę - Uśmiechnął się uroczo pokazując przy tym swoje słodkie dołeczki.
-Mogłeś mnie obudzić. - Powiedziałam
-Wyglądałaś tak słodko, że nie chciałem cię budzić. - Uśmiechnęłam się do niego. - No i zrobiłem tobie śniadanie.
-Uuu. Śniadanie do łóżka. Miło - Zaśmiałam się.
-Tak - Powiedział i wstał - Proszę masz tutaj naleśniki z czekoladą i bitą śmietaną - Powiedział i podał mi tackę z jedzeniem.
-Dziękuję - Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek
-Smacznego
-Dziękuję - Odpowiedziałam i wzięłam się za pałaszowanie jedzenia.
Zjadłam 2 naleśniki, a miałam jeszcze trzy do zjedzenia. Spojrzałam na szatyna.
-Już nie mogę - Powiedziałam
-Nie ma spawy. Niall zje. - Powiedział po czym podszedł do drzwi, otworzył je i krzyknął - NIALL!! - Blondyn znalazł się w mgnieniu oka w pokoju Harry'ego.
-Co? Już nie możesz? - Zapytał patrząc na moje. Pokiwałam głową twierdząco i podałam Irlandczykowi. Oczy mu się zaświeciły i wyszedł. Razem z Harry'm zaczęliśmy się śmiać.
-To co? Idziemy na dół - Zapytał kiedy uspokoiliśmy się
-Ale zobacz jak ja wyglądam - Powiedziałam i wstałam.
-Jak zawsze ślicznie. - Powiedział, a ja spiorunowałam go wzrokiem. - Dobrze, dam ci jakieś spodnie i koszulkę jak chcesz, bo jak dla mnie możesz chodzić nago. - Poruszył śmiesznie brwiami. Podeszłam do niego i dałam mu kuksańca w bok - AUA. - Pisnął - Za co to? - Zapytał.
-Za jajaco - Zaśmiałam się.- A teraz daj mi jakieś ubrania.
-Dobrze już daję - Powiedział i podszedł do szafy wyciągając z niej spodnie dresowe do kolan i koszulkę z nadrukiem. Podał mi ją. Kiedy chciałam wziąć on cofną rękę z rzeczami i nadstawił policzek. Kiedy przybliżyłam usta jego policzka od odwrócił głowę i pocałowałam go w usta. Harry pogłębił pocałunek. Kiedy się od niego oberwałam wzięłam rzeczy.
-Dziękuję - Powiedziałam i weszłam do łazienki. Szybko wzięłam prysznic i ubrałam się w rzeczy. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam już gotowa. Zeszłam na dół do salonu. Wszyscy siedzieli na sofie. - Czeeeeść - Krzyknęłam na co Louis spadł z sofy. Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Nie krzycz tak nigdy więcej - Powiedział Lou - A wy. - Wskazał na chłopaków - Normalnie mam na was focha. - Powiedział i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
-Oj Marcheweczko nie obrażaj się - Powiedział Harry i przytulił Louis'a.
-Ekhm. Mam być zazdrosna - Zapytałam
-Widzicie jakie ja mam powodzenia - Zaśmiał się Harry do chłopaków i podszedł do mnie.
-Ta, bardzo - Zaśmiałam się - No dobra to co robimy? - Zapytałam
-Oglądamy film!! - Krzyknęli równo chłopacy
-Dobrze, ale jaki? - Zapytała i usiadłam na miejsce Harry'ego.
-Hmm.. Wiem! - Krzyknął Louis - Trzy metry nad niebem.
-Ok, ale nie dziwcie się kiedy będę płakała jak wół. - Zaśmiałam się, a Lou podszedł do odtwarzacza DVD i włączył film. Harry usiadł pomiędzy mną i Niall'em, poprawka wepchnął się. Kiedy każdy wygodnie usiadł zaczął się film.

____________________________________________________________
Heej ;33
Ogólnie myślałam, że dzisiaj nie wstawię tego rozdziału. Nie chciało mi się go napisać, ale kiedy wzięłam się za niego. Udało mi się go napisać. Ale i tak nudny jest..;c 
Jutro mam kolędę. Maaasakra ;c
Tak, muszę się jeszcze nauczyć biografii mojej patronki, bo pewnie będzie mnie pytał.. Ehh, a tak mi się nie chce. Trzymajcie za mnie kciuki ;d

Proszę was mogłybyście zagłosować na tę koszulkę. Moja przyjaciółki bierze w tym konkursie udział i jest to dla niej ważne. A tutaj macie link do głosowania [LINK] Koszulka w trzecim rzędzie trzecia. Zalogujcie się przez fejsa i zagłosujcie z góry dziękuję ;3333
Kurde dziękuję wam za 12 obserwatorów i ponad 3 tys wejść <33
Kocham wasss ;*****

@keepcalmxoxoxox


5 kom = nn