Obserwatorzy

środa, 29 maja 2013

Liebster Award IV i V

Liebster Award IV

1. Jak masz na imię?
-Karolina
2. Ile masz lat?
-16
3. Lubisz śpiewać?
-Lubię, choć nie umiem.
4. Ulubiony bromance?
-Zarry
5. Którą z dziewczyn chłopaków bardziej lubisz, Eleanor czy Perrie?
-Perrie
6. Kto ma lepszy głos, Harry czy Liam?
-Nie dniem zdecydować. Harry ma taki bardziej męski, a Liam taki spokojny.
7. Ulubiony blog?
- http://dark-fanfiction.blogspot.com
8. Masz najlepszą przyjaciółkę?
-Mam dwie ;3
9. Lubisz koty?
-Tak ;3
10. Jesteś w czymś podobna do chłopaków z 1D?
-Tak :D
11. Ulubiony serial?
-Pamiętniki Wampirów *,*

Liebster Award V

1. Ile masz lat?
-16
2. Lubisz Justina Biebera? Czemu?
-Jako osobę nie przepadam. Lubię jego piosenki. Czemu? Po prostu już tak mam od zawsze.
3. Masz chłopaka?
-Nie mam.
4. Kto jest twoim ulubieńcem z One Direction?
-Zayn *,*
5. Lubisz Little Mix? Czemu?
-Tak. Podobają mi się ich piosenki.
6. Bez czego nie mogłabyś przeżyć jednego dnia?
-Bez jedzenia
7. Ulubiony zespół/wokalista/wokalistka? (oprócz 1D)
-Little Mix
8. Ulubiony kolor?
-Pomarańczowy
9. Co lubisz robić w wolnym czasie?
-Lubię czytać ff o 1D.
10. W jakim województwie mieszkasz?
-Pomorskie
11. Co sądzisz o moim blogu?
-Niestety nie czytam..

Dziękuję za nominację Pati Payne *,*
Ja nikogo nie nominuję, ponieważ jestem na telefonie i głupio się robi...

wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 20

*Kat*
Chodząc po centrum poczułam wibracje w kieszeni moich spodni. Wyciągnęłam mój telefon i spojrzałam na wyświetlacz, dzwoniła Ivy. Przyjechałam palcem po ekranie telefonu i przyłożyłam go do ucha.
-Kat, gdzie ty jesteś? - Wydarła się.
-Ja? - Zapytałam, ale zaraz dalej kontynuowałam - Jestem w centrum na zakupach. Chciałam kupić coś na wyjazd..
-Nie mogłaś nas obudzić czy coś?
-Myślałam, że już nie śpicie i gdzieś poszłyście - Zaśmiałam się.
-Gdybyśmy gdzieś poszły to obudziłybyśmy cię.
-No dobra ok, kumam.
-A tak właściwie to gdzie jesteś?
-No w centrum...
-Dokładniej..
-A no to w H&M.
-Aha. Zaraz tam będziemy.
-Ok czekam mordki - Zaśmiałam się i rozłączyłam chowając telefon do tylnej części spodni. Nie wiem dlaczego, ale tak mi jest wygodniej.
Podeszłam do stoiska z koszulkami. Wybrałam kilka i poszłam do przymierzalni. Kiedy byłam na samym staniku ktoś wszedł do mojej przymierzalni.
-Aaa. - Krzyknęłam - Nie widzisz, że jest zajęta?
-Przepraszam. - Wydukał chłopak na około 9 łat- Nie zauważyłem.
-To będziesz tak stał czy w końcu wyjdziesz? - Zapytałam już spokojniej. Tak wiem, jestem wredna. Strasznie..
-Ta.. tak. - Powiedział i wyszedł.
-Uhgm co za.. - Powiedziałam sama do siebie i założyłam czarną bokserkę na to luźną kremową koszulkę z nadrukiem. Była bardzo ładna. Następną założyłam biały t-shirt z nadrukiem i jeszcze kilka. Wzięłam z tego trzy koszulki i wyszłam z przymierzalni. Zauważyłam że przygląda mi się jakiś chłopak z wyglądu na mój wiek i wydawał mi się znajomy. Miał czarne włosy, ciemniejszą cerę. Zupełnie jak Zayn i był wysoki. Skąd ja go znam? Po chwili podszedł do niego chłopak, który wtargnął mi do przymierzalni. Powiedział coś do tego starszego i zaczęli iść w moim kierunku. O fuck. Przecież ja mu nic takiego nie zrobiłam.. Byli coraz bliżej. Teraz wie skąd znam tego chłopaka. Przecież to był Fabian, chłopak, który chodził kiedyś ze mną, Ali i Ivy do gimnazjum.
-Ohh.. Kateerina. - Usmiechnął się
-Fabian, Fabian - Zaśmiałan się i przytuliłam go.
-Co u ciebie?
-U mnie w porządku. A u ciebie?
-Nie widziałem ciebie 3 lata, a ty mówisz, że w porządku. - Zaśmiał się, a ja razem z nim.
-Yhm - Usłyszeliśmy kaszlnięcie i spojrzeliśmy w stronę chłopaka, który był z Fabianem.
-A tak. Kateerina to jest Josh. Jose to jest Kateerina.
-Cześć młody. - Usmiechnęłam się do niego.
-Cześć - Odpowiedział.
-Może pójdziemy na kawę? - Zaproponował Fabian.
-Możemy, ale mówiłam się tutaj z Alice i Ivy. - Odpowiedziałam.
-Też są w Londynie? - Zapytał z uśmiechem.
-Tak.
-To napisz do niech sms, że idziemy do Café Prima.*
-Jasne - Wyciągnęłam telefon wpisałam wiadomość i wysłałam do Ivy sms.
-To co idziemy?
-Jasne.
-Przepraszam, że przeszkadzam, ale wujku mogę iść do domu? - Zapytał Josh.
-Tak, tak idź. - Uśmiechnął się do chłopca.
-Wujku? - Zapytałam kiedy mały blondynek oddalił się.
-Tak. Syn Oscara.
-Twój brat ma już syna? - Zapytałam z niedowierzaniem.
-Tak. I chodźmy już do też kawiarni.
-Tylko zapłacę za koszulki. - Uśmiechnęłam się do czarnowłosego.
*Ivy*
Obudziłam się około 1 p.m. Matko Święta! Tak późno przecież wczoraj poszłam spać o 1 a.m. tak to jest jak się pije z Ali i Kat. Na kaca nie musiałam narzekać, bo nie piłam dużo. Ciekawe jak tam czuje się Kat. Usmiechnęłam się pod nosem i wstałam z ciepłego łóżka. Wyprostowałam moje zwiodczałe kości i udałam się w stronę łazienki. Spojrzałam w lustro i o mało co nie dostałam zawału. Moje włosy sterczały we wszystkie strony. Szybko rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Odkryciłam ciepłą wodę. Umyłam ciało i włosy. Owinęłam się w puszysty niebieski ręcznik i wyszłam spod prysznica. W samym ręczniku wyszłam z łazienki i podreptałam do mojej garderoby wyciągnęłam z niej moją bieliznę założyłam ja na moje ciało i zaczęłam wybierać zestaw na dzisiaj. Zdecydowałam się na miętowe rurki, biały sweterek z misie padną i białe conversy. Weszliśmy jeszcze do łazienki, żeby umyć zęby, pomalować się, wyruszyć i wyprostować włosy. Po kilku minutach byłam gotowa. Zeszłam na dół. Usłyszałam, że w kuchni się ktoś kręci, więc weszłam do niej i zauważyłam Ali robiącą śniadanie.
-Dzień dobry kochanie - Powiedziałam z uśmiechem
-Cześć słońce - Odpowiedziała i kontynuowała swoją "pracę".
-Możesz mi też zrobić śniadanie - Powiedziałam
-Pfff. Bozia** dała rączki?
-No dała, ale są dwie lewe - Powiedziałam i wykrzykiwałam dziwnie ręce, nawet nie wiem jak to mi się udało. - No proszę zrób mi
-Dobrze - Uległa
-Dziękuję - Odpowiedziałam i przytuliłam brunetkę.
-Dobra już starczy - Zaśmiała się - Możesz zrobić nam herbatę i iść przy okazji obudzić Kat.
-Ok, idę najpierw obudzić Kat - Powiedziałam i skierowałam się na górę. Weszłam do pokoju blondynki bez pukania.
-Wsta... - Zaczęłam, ale nie dokończyłam, bo zauważyłam, że nie ma jej w łóżku. - Kat jesteś? - Powiedziałam. Odpowiedziała mi cisza. Weszłam do łazienki, następnie do jej garderoby i stwierdziłam, że jej nie ma. Zeszłam na dół.
-Ali, nie ma Kat.- Powiedziałam.
-Jak nie ma? - Zapytała.
-No normalnie - Zaśmiałam się. - Dobrze, dobrze. Już do niej dzwonię - Powiedziałam widząc jej minę. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do niej. Odebrała po kilku sygnałach. Kiedy odpowiedziała mi na wszystkie pytania rozłączyłam się.
-Więc..? - Zapytała Ali.
-Więc nasza kochana Kat jest w centrum i robi zakupy. - Odpowiedziałco jej
-Bez nas? - Zapytała.
-No też się jej o to pytałam. I powiedziała, że mamy przyjść do niej.
-No to jemy "obiad" i wybywamy z domu.
-Oczywiście. - Zaśmiałam się i zaczęłam jeść.
Po kilku minutach otrzymałam sms od Kat.
Nie zgadniecie kogo spotkałam. Będę w Café Prima.
Zapytałam się jej kogo i położyłam telefon na stole.
-Kto do ciebie napisał? - Zapytała Ali - Harry? - Dodała za nim otworzyłam usta.
-Niee - Zaprzeczyłam - Kat napisała, że nie zgadniemy kogo spotkała i że będzie w Café Prima. Więc kończ jeść i zbieramy się - Pogoniłam przyjaciółkę
-Nie będziesz mi mówiła co mam robić
-Będę ! - Powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać.
-No, ale teraz na poważnie zastanówmy się kogo nasza kochana Kat mogła spotkać.
-Naprawdę nie mam pojęcia. - Odpowiedziałam.
-A weź idź z tobą się zastanawiać. -Zaśmiała się i wstała by wziąć brudne naczynia i ustawić do zmywarki. - No to co idziemy? - Zapytała
-Oczywiście - Odpowiedziałam i udałam się do drzwi.
*Ali*
Całą drogę zastanawiałam się kogo Kat mógła spotkać. Kiedy dotarłyśmy na miejsce zobaczyłam przez szybę Kat i.. Fabiana?
-Wiem kogo Kat spotkała - Powiedziałam do Ivy.
-Kogo? - Zapytała blondynka.
-Fabiana - Odpowiedziałam jej.
-Naszego? - Zapytała.
-Tak, naszego - Zaśmiałam się i weszłyśmy do środka.
-No w końcu - Powiedziała Kat kiedy byliśmy przy stoliku.
-Oj nie przesadzaj - Zaśmiałam się. - Matko Fabian. Pokaż się no. Jak ja cię długo nie widziałam - Powiedziałam i przytulilam chłopaka.
-No to były 3 lata - Powiedziała Ivy. -Fabian ależ ty zrobił się przystojny - Dodała na co Fabian zaśmiał się
-Następna. - Powiedział na co ja i Ivy spojrzałyśmy na niego zdezorientowane.
-Jak tylko weszliśmy tutaj z Kat to mi też to powiedziała wyjaśnił.
-Aha..
-No to opowiadajcie co u was?
-No u nas po staramu. - Odpowiedziałam.
-Ta jasne. Kat ma chłopaka z tego boys - band' u One Direction tak samo Ivy i po staramu. - Powiedział
-Oj daj spokój - Zaśmiała się Ivy.
-A ty co Ali nie spotykasz się z nikim? - Zwrócił się do mnie.
-Nie mam szczęścia w miłości - Powiedziałam.
-To tak jak ja - Uśmiechnął się blado.
-Uuu. Cóż znowu dziewczyna ci zrobiła? - Zapytała Kat
-Zdradziła. - Odpowiedział krótko.
-Rozumiem - Powiedziała Ivy i uśmiechnęła się do niego ciepło.
-Dobra dosyć tych "smutków" - Powiedział i przy słowie smutków zrobił cudzysłów.
Po chwili podeszła do nas kelnerka.
-Dzień dobry, czy życzą sobie panie coś do picia - Zapytała.
-Ja poproszę sok pomarańczowy. - Powiedziała Ivy.
-A ja poproszę tylko wodę. - Odpowiedziałam.
Po kilku minutach usłyszeliśmy dźwięk dzwonka i odruchowo spojrzałeliśmy w tamtą stronę. Zobaczyliśmy całe 1D. Kiedy Zayn zobaczył swoją dziewczynę pokiwał do niej i zaczął iść w naszą stronę.
_____________________________________
Cześć :*
Więc jest nowy rozdział. Chyba krótki i to strasznie... ;x Teraz chyba będę pisała takie krótkie chociaż starałam się jakoś dłuższy napisać ten rozdział wybaczcie i przepraszam za błędy..

TAK OGÓLNIE TO BARDZO SIĘ CIESZĘ MAM 21 OBSERWATORÓW I PONAD 15 TYŚ. WEJŚĆ.DISHJALSHGSLSHENW KOCHAM WAS ;3
*wymyśliłam to. nawet to jest chyba nazwa kawy. Hihi
** mama tak zawsze do mnie mówi :D

wtorek, 21 maja 2013

Rozdział 19

*Ivy*
-Ok, Kat poszła spać, więc możesz mi powiedzieć, o co chodzi.. - Powiedziałam do brunetki.
-No bo cały czas myślę o tym spotkaniu z Niall'em. - Odpowiedziała i spuściła głowę.
-Hej.. - Złapałam ją za brodę i podniosłan do góry - Wyjaśniliście przecież sobie wszystko.
-No niby tak, ale zobacz - Powiedziała i zmieniła pozycję - Ja przyjaźniłam się z Adrianem, ale jak on mnie poprosił o to żeby udawać, że chodzę z nim to mu odmówiłam.
-Tak, ale Niall to nie jest zwykły chłopak, tylko gwiazda, zobacz jeszcze kilka miesięcy temu chciałaś żeby poznać go i być z nim, a teraz wątpisz? - Zapytałam
-Nie.. Nie wiem co już o tym myśleć. - Powiedziała
-Ehh.. Musisz sama zdecydować co dla ciebie jest dobre i przede wszystkim słuchaj głosu serca - Uśmiechnęłam się i w tym samym momencie zadzwonił telefon Alice.
-Przepraszam - Powiedziała i podniosła swój telefon. Kiedy zobaczyła kto dzwoni na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-Kto dzwoni? - Zapytałam
-Matt. Poznałam go dzisiaj.
-Mhm. To ja nie przeszkadzam - Powiedziałam i wyszłam z pokoju.
Weszła jeszcze do swojego pokoju Kat i zobaczyłam, że słodko śpi. Tak, ona jest spokojna jak śpi. Zaśmiałam się rozgłośnie i wyszłam z jej pokoju. Udałam się do swojego pokoju i od razu rozebrałam się do bielizny i położyłam się do łóżka.
*Ali*
Kiedy Ivy wyszła od razu odebrałam telefon.
-Tak?
-Cześć ughm nie obudziłem cię? - Usłyszałam głos Matt'a.
-Nie, nie obudziłeś. - Odpowiedziałam.
-Mam pytanie..
-Słucham?
-Poszłabyś jutro gdzieś ze mną? - Zapytał
-Jasne, czemu nie - Uśmiechnęłam się chociaż wiedziałam, że nie zobaczy tego.
-Super wpadnę po ciebie jutro o 19?
-Tak może być.
-To do jutra?
-Do jutra - Odpowiedziałam się i rozłączyłam się.
Spojrzałam na zegarek było już po 22. Kiedy przypominała mi się akcja z Kat uśmiech sam wkradł mi się na usta. Kochała tę blondynka oczywiście jako przyjaciółkę tak samo było z Ivy. Przyjaźnimy się już bardzo długo. I mam nadzieję, że będzie to przyjaźń do końca życia.
Nie chciało mi się jeszcze spać.. Ale byłam głodna, wiem, że nie powinnam jeść po 22, ale jest to sytuacja awaryjna. Zeszłam na dół i od razu weszłam do kuchni. Wzięłam z szafki chleb i podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej masło, sałatę, ser i ogórka świeżego. Zrobiłam sobie dwa kawałki i wstawiłam wodę na herbatę. Po kilku minutach woda zaczęła się gotować, więc zalałam pomarańczowy kubek i posłodziłam. Położyłam kanapki na talerzyku, wzięłam do ręki kubek z ciepłą cieczą i poszłam na górę.
Będąc w moim pokoju włączyłam sobie laptopa i zaczęłam przekładać twitter'a, facebook'a i różne portale społecznościowe.
Kiedy skończyłam mój posiłek odłożyłam talerzyk i pusty kubek na moim biurku i poszłam do łazienki w celu umycia się. Rozebrałam się do naga i weszłan pod prysznic. Po kilku minutach byłam już umyta i ubrana w piżamę. Położyłam się do łóżka i od razu odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
*Kat*
Obudziłam około 12. Poczułam lekki ból głowy. O czyżbym miała kaca? Zaśmiałam się. Wstałam z łóżka i podeszłam do lustra. O matko jak ja wyglądam. Moja mascara była cała rozmazana, a włosy sterczały we wszystkie strony. Westchnęłam i podeszłam do mojej garderoby. Wyciągnęłam z niej rzeczy i poszłam do łazienki. Będąc w łazience rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Odkryciłam kurek z zimną wodą i od razu poczułam się lepiej. Ubrałam się, pomalowałam się i zeszłam na dół, jednak nikogo tam nie zastałam. Weszłam do kuchni zrobiłam sobie kanapki z serem i pomidorem.
Jednak zanim zjadłam musiałam sobie zapalić i wyszłam do ogrodu. Odpaliłam jednego papierosa i zaciągnęłan się nim. Podziwiałam piękną pogodę, co rzadko się zdarza w Londynie. Spaliłam papierosa i weszłam do kuchni. Zjadłam moje śniadanie i umyłam po sobie brudne naczynia. Poszłam do mojego pokoju. Włączyłam laptopa i zaczęłam przeglądać różne portale społecznościowe, kiedy wszystko przejrzałam. Oczywiście na każdym z nich było pełno hejtów, ale nie przejęłam się nimi za bardzo. Wyłączyłam laptopa i postanowiłam przejąć się na miasto włożyłam moje niebieskie ray-bany i wyszłam z domu.
______________________________________
Heej ;3
Ogólnie to nie jestem zadowolona z tego rozdziału. ;<
Wybaczcie, że taki chujowy..
Ehh.. Komentujcie. :)
I przepraszam za błędy.

A i ściągnęłam sobie bloggera ma androida i mogę pisać rozdziały normalnie :)

poniedziałek, 20 maja 2013

oogłoszenie !

Mam do was takie pytanie. Jak wiecie piszę rozdziały na telefonie i one są tak ciurkiem i czy wam to się dobrze czyta, bo mi się zdaje, że nie i nie wiem co zrobić. Bo na komputer nie wchodzę,.bo mam na hasło, gdyż tata tak zrobił, bo mój młodszy brat za dużo grał w Cs'a.. A mi się nie chcę co chwilę go pytać, czy mi wpisze hasło. A teraz sedna sprawy, nie wiem czy mam tak dalej pisać...

sobota, 18 maja 2013

Rozdział 18

Ok, a więc dodaję rozdział dzisiaj ;D Staram się, robię postępy, bądźcie dumne. Ogólnie to znowu piszę na telefonie i znowu przepraszam za błędy... ;c *Ivy* -Kat? - Zaczęłam - A tak w ogóle to miałyśmy gdzieś we trzy lecieć prawda? -No właśnie - Dodała Ali. -Tak, miałyśmy do Paryża. Mam już wszystko załatwione. - Uśmiechnęła się - Lecimy w listopadzie na dwa tygodnie. -Na dwa!? - Powiedziałyś my równocześnie z Ali -Oczywiście. -Jesteś najlepsza - Krzyknęła Alice i rzuciła się na blondynkę przytulając ją. -Wiem, wiem - Zaśmiała się - Ale teraz dosyć tych czułości, bo chcę się napić. -No to na co czekamy? - Zapytałam ze śmiechem i podałam dziewczyną po piwie. -Za co pijemy? - Zapytała Ali. -Jak to za co!? - Powiedział Kat -Za nas skarbie - Powiedziałam i stuknęłyśmy butelkami. -A Ali opowiadaj co ci Niall powiedział. - Popatrzyłam na brunetkę. -A więc... - Alice zaczęła opowiadać, a my z uwagą jej sluchałyśmy - i - i wtedy chciał mnie odprowadzić, ale się nie zgodziłam. -Czyli Niall jest tylko jej przyjacielem? - Zapytała Kat. -Nie kurwa przyjaciółką - Powiedziałam z sarkazmem, na co blondynka zmierzyła mnie zimnym spojrzeniem. -Ej to możesz przecież z nim być no nie? -No niby mogę, ale on teraz "jest" z Demi i jak to się wyda to będzie trochę głupio, że okłamywali swoich fanów.. Albo teraz nagle Niall "zerwie" z Demi dla mnie. No zobaczcie jakby to wyglądało. Fanki chyba by mnie żywcem pożarły . No -No fakt - Zaśmiała się Kat -Nie wiem co jest w tym zabawnego. - Zwróciłam się do Kat -Bo jeszcze jakiś czas temu ja tak myślałam o Perrie, a teraz ja zajmuję jej miejsce. - Powiedziała i poruszyła śmiesznie brwiami. -Jesteś nienormalna - Powiedziała do niej Ali -No przecież wiem. I za to mnie kochacie. - Uśmiechnęła się szeroko. -Za to też - Powiedziałam i przytuliłyśmy się *Ali* Minęło kilka godzin od spotkania z Niall'em, a ja cały czas myślę o tym. Mogłabym w sumie z nim być tak jak mówiła Kat, ale zaś znowu tę fanki, które nie będą zadowolone z tego że ich idol znowu ma inną dziewczynę. -Hej.. Ziemia do Alice - Zaczęła mi machać przed oczami Ivy. - Zawiesiłaś nam się . -A tak przepraszam - Posłałam jej blady uśmiech.- Gdzie Kat? -Poszła do łazienki.- Odpowiedziała. - Tak w ogóle mów co cię trapi? - Zapytała -Mnie? Nic. - Odpowiedziałam szybko. -Yhym wmawiaj to sobie. - Powiedziała -No mówię poważnie. -Ali. Jak długo się znamy? - Zapytała mnie nagle. -A co to ma do rzeczy? -Ile? -No 13 lat? - Zapytałam -Dokładnie. I wiem, kiedy cię coś męczy czy nie. -Oj no ok. No bo myślałam o... - Nie dokończyłam, bo w tym samym momencie do pokoju weszła Kat. I była już nieźle wstawiona. Nie wiem jak ona to robi,.ale pijemy tak samo, a ona jest już bardziej od nas pijana. -Dokończymy tę rozmowę - Powiedziała bezgłośnie Ivy, na co skinęłam głową. -Ej dziewczyny wiecie co? - Zaczęła słodkim głosem. Oho, czyli coś chce. -Co chcesz znowu? - Zapytałam bez żadnego obwijania w bawełnę. -Idziemy do klubu? -Oszalałaś!? - Krzyknęła Ivy. - Jesteś pijana i chcesz iść do klubu? -Dokładnie - Pstryknęła palcami i podniosła kciuki w górę -Przykro mo Kat, ale jak dobrze się orientuje do klubu idzie się trzeźwym. -No,ale ja jestem całkowicie trzeźwa - Powiedziała. -Zaraz wam pokażę jaskółkę. *Kat* Przymierzałam się do zrobienia jaskółki, ale nie wychodziła mi. -Kat widzisz sama podnosisz tylko lekko nogę. - Powiedziała Ivy -O przepraszam ptaki mi się pomylił to miał być wróbel. - Powiedziałam i znów podniosłam lekko nogę. -Taak. Hahaha. To jest zdecydowanie wróbel - Zaczęła się śmiać Ali. -No widzisz? - Powiedziałam. - Ale teraz na poważnie to dajcie mi jeszcze wódki. -Kat, jesteś bardziej pijana niż my, a to podobno ty masz twardszą głowę. - Powiedziała Ivy -No bo mam - Powiedziała dumnie -To dlaczego jesteś taka pijana? -Gdyż.. - Zaczęła - Ponieważ, dlatego, że piłam piwo i wódkę. -Ughm. To wszystko wyjaśnia. - Mruknęła Ali -Dobra, dacie mi tę wódkę, czy nie? - Zapytałam lekko wkurzona -Niee! - Krzyknęły równocześnie moje przyjaciółki. -Ok, ok.. Po co zaraz te krzyki. - Podniosłam ręce w górę. -Najlepiej będzie jak pójdziesz spać. - Powiedziała Ali -Dokładnie jestem za - Dodała Ivy -No ok. -Spuściłam głowę i poszłam do mojego pokoju. Kiedy weszłam do pokoju od razu wzięłam moje papierosy i poszłam na balkon. Odpaliłam jednego i zaciagnęłam się nim. Od razu poczułam dym, który wypełnił moje płuca. -Ahh jak dobrze- Powiedziałam do siebie Zaczęłam myśleć nad wszystkim jak moje życie zmieniło się przeciągu 3 tygodni. Mam chłopaka, który jest borzyszczem nastolatków i kocham go bardzo mocno. Mam nowych przyjaciół i o tym jak Ali i Ivy się o mnie troszczą, mimo to, że mam czasami takie głupie pomysły. Dokończyłam palenie i poszłam do łóżka.. ______________________________________ Cześć ;3 Na samym początku chcę powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwa. Kurde tyle wejść na bloga i 20 obserwatorów. Jaram się normalnie *-* Dziękuję wam bardzo za to. Nie wiem co jeszcze mam tutaj wiele pisać. Mam nadzieję, że rozdział się spodobał i będziecie, go komentować. Pod poprzednim rozdziałem były 2 komentarze i jestem szczęśliwa, że ktoś ucieszył się, zw wróciłam z nowym rozdziałem.. Dziękuję Wam. Kocham Was :*:*

czwartek, 16 maja 2013

Rozdział 17

*Ali* Weszliśmy z Niall'em do środka. Odrazu poczułam zapach kawy. Zajęliśmy miejsce przy oknie. Po kilku sekundach podeszła do nas kelnerka. -Dzień dobry, czy chcą państwo coś do picia? - Zapytała uśmiechając się. -Ja poproszę wodę. - Powiedziałam -A dla mnie sok pomarańczowy. Kiedy kelnerka odeszła zapadła cisza. Patrzyłem na moje ręce. Zetknęła na Niall'a. Robił to samo. -Więc o czym chciałeś pogadać? - Zapytałam, tym samym przerywając tę niezręczną ciszę. -Oo tym co widziałaś w telewizji na mój i Demi temat. - Zaczął -Niall. Masz prawo mieć dziewczynę, tylji zraniłeś mnie tym, że..że - Przerwałam mój wywód, ponieważ podeszła kelnerka z zamówieniem. -Proszę - Powiedziała i Usmiechnela się -Dziękujemy - Odpowiedział blondyn. Kiedy kelnerka tylko odeszła zaczęłam znowu mówić. -A więc.. Zaniełeś mnie tym, że dałeś mi nadzieję, że pomiędzy nami coś będzie. A potem widzę takie coś w telewizji. -Alice to wcale nie jest tak jak myślisz. -A jak? - Zapytałam z kpiną. -Ja i Demi po prostu się przyjaźnimy i nasi menagerowie też.. I Tom, menager Demi wpadł na pomysł, żeby zrobić z nas parę.. A Paul się na ti zgodził, bo to mogłoby nam pomóc w rozgłosie. - Zakończył i spojrzał na mnie. -Niall, nie wiem co o tym wszystki myśleć.. Chcę Ci wierzyć, ale nie wiem czy jak Ci uwierżę, to nie będzie tak, że się przeliczyłam, czy coś.. - Odpowiedziałam. -Rozumiem.. -Cieszę się bardzo - Usmiechnelam się, jednak w środku moje serce pękało na małe kawałeczki. - Ughm.. Jsa już będę leciała. -Odprowadzę Cię. - Zaproponował blondyn -Nie Niall, nie trzeba. -Ok. To na razie. -Tak, cześć. Idąc ulicą postanowiłam, że zadzwonie do dziewczyn, czy są w domu. Czy może też są u chłopaków. Odkąd mają chlopaków spędzamy ze sobą coraz mniej czasu. Jeszcze ta sprawa z Niall'em. Wyciągnęłam mój telefon i wybrałam numer do Kat. *Kat* -Zayn teraz nasza kolej - Powiedziałam i pociągnęłam chłopaka na środek. -Co śpiewamy kochanie? - Zapytał i przytulił mnie. -Może zaśpiewamy... -Zaczęłam, ale przerwał mi dźwięk mojego telefonu. Spojrzala na wyświetlacz mojej komórki. Dzwoniła Ali. *Rozmowa* -Tak? -Cześć - Usłyszałam w odpowiedzi- Jesteście w domu? -Nie u chłopaków, a coś się stało? -Nie, pytałam się, bo chciałam pobyt trochę z wami. -Zaraz będziemy. -Ale nie.. - Rozliczyłam się -Ivy!! - Krzyknęłam -Czego się drzesz? - Zapytał Harry -Uuu Ivy zmieniłaś się w Hazzę - Zapytałam i Zaśmiałam się. -Nie glupia. Co chcesz. -Koniec tego dobrego idziemy do domu. -Czemu? - Zapytał Zayn -Skarbie nasza przyjaciółka chciałaby spędzić ze mną i Ivy trochę czasu tak? - Nie czekając na odpowiedź kontynuowała dalej - Więc my jako dobre przyjaciółki idziemy z nią go spędzić. -No, Kat ma rację - Powiedział Dan -Dziękuję - Usmiechnela się do brunetki. - A teraz weź rusz ten twój seksowny tyłek i idziemy. -Dobrze, dobrze. -Kat kochanie będę tęsknił. - Powiedział Zayn -Ja też, ale przyjaciółka jest ważna też - Usmiechnelan się i wpilam się w usta brunetka. -To może was odprowadzimy? - Zaproponował loczek -Nie, nie trzeba. Poradziły sobie - Powiedziała Ivy -A może jednak? - Upewnił się Zayn -Tak Zayn na pewno. -Dobrze. - Mulat znów pocałował mnie. -No jak tak dalej pójdzie, to do jutra nie wyjdziecie - Zaśmiał się Louis -A weź się. - Zaśmiała się i razem z Ivy wyszłyśmy z domu chlopaków. -Kat? - Zaczęła Ivy -Słucham? -Jak myślisz między Ali i Niall'em jest ok? -Nie wiem. - Westchnęłam - Kiedy z nią rozmawiałam miała smutny głos -Może wejdziemy do sklepu? - Zaproponowała blondynka -Tak *Ivy* Myślałam nad tą sprawą z Ali i Niall'em. Strasznie pasują do siebie, tylko szkoda, że Niall tak głupio postąpił.. -Ivy.. - Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Kat. -Co? - Zapytałam. -Pytałam się czy bierzemy co śsłodkiego -Tak, weźmy. -Dobrze. Blondynka poszła po czekolady, a ja poszłam po coś do picia. I nie chodzi tutaj o alkohol. -Mam wszystko. -No ja też. - Kat Spojrzala na mnie -Chodźmy po coś mocniejszego. - Nim zdążyłam coś powiedzieć byłam ciągnie za rękę przez Kat. -A więc co bierzemy? - Zapytałam -Weźmiemy to, to i to. - Kat po kolei wkładała do wózka płynną ciecz. W sumie to dziwne, że taka ciecz powoduje, że człowiek traci panowanie nad ciałem z tego powodu.. Ale mam interesujący wywód. Podeszłym do kasy. Zapłaciliśmy za wszystko i poszliśmy do domu. -Ali przyszłyśmy - Krzyknęła na cały dom Kat. -Oszalałaś? - Szrurchnelam ja łokciem. -Oj tam oj tam. Pić mi się chce. -Czemu mnie to nie dziwi - Zaśmiałam się -Chodźmy na górę. Weszlysmy do góry i od razu skierowaliśmy się do pokoju Ali. -Cześć - Powiedziala Kat na dzień dobry. -Przyszlyscie? - Zdziwiła się brunetka -Oczywiście - Zaśmiała się -Miłość jest ważna, ale przyjaźń najważniejsza - Powiedziala Kat i rzuciła się na łóżko. - No to co rozpoczynamy melanż -Tak ! - Krzyknęłyśmy ________________________________________________________ Cześć, a raczej dobry wieczór. Wiem, wiem zawiodła was i wgl, ale właśnie po 21 kiedy zobaczyłam, że mam ponad 14K wejść postanowiłam napisać rozdział. Pisałam go na telefonie, więc proszę nie zwracajcie na literówki. Nie wiem co mam wam napisać. Nawet nie stać mnie na przeprosiny. A ogólnie to chyba wrócę już. Tylko będzie grubsza sprawa z tymi podziałami, gdyż będę je pisała na telefonie, bo na kompa nie mam dostępu.. -,- A więc to wszystko. Kocham Was i jeszcze raz przepraszam. Proszę komentujcie ;3