Obserwatorzy

czwartek, 5 września 2013

KONIEC?

Ten post na tym blogu, bedzie (chyba) ostatnim postem ;c
Wiem, ze zawiode was znowu, ale niestety nie dam rady prowadzic go dalej..
Po pierwsze: Nie mam weny i zjebalam te ostatnie rozdzialy i nie mam pojecia jak to naprawic. Chcialam zeby Niall byl z Ali, ale nie wiem jak to napisac i zjebalam.
Po drugie: Nie mam dostepu do komputera, bo tatus jest tak kochany, ze zablokowal komputer i nikt nie zna hasla procz niego.
Po trzecie: Zaczela sie szkola.. Tak, nasza zmora. Hah xd Ale nie w tym rzecz. Jestem w pierwszej klasie technikum, wiec mam bardzo duzo nauki, bo zalezy mi na ocenach. I musze wstawac o 6 rano, bo musze dojechac do szkoly, a do szkoly jade 30/40 minut.. ;x I zazwyczaj koncze leckje o 15 i jeszcze dojechac do domu i wgl. Jam wchodze do domu, to jestem o 16, zdarzylo mi sie, ze bylam o 17, wiem, ze o 16, to nic takiego, ale nie jestem przyzwyczajona do takiegl wstawania... ;x
Wiec musze zawiesic bloga, myslalam nad usunieciem i chyba tak zrobie, wiec PRZEPRASZAM WAS BARDZO ;c

Wybaczcie za bledy, ale pisalam na telefonie...

wybaczcie jeszcze raz....
szalona. 

sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 22

*Ivy*

-Dobra pomogę Ci, ale najpierw zjem. - Powiedziałam do brunetki.
-Nie! - Wrzasnęła Ali. - Żadnego jedzenia - Powiedziala już spokojniej i pociągnęła mnie za rękę na górę. Weszłyśmy do pokoju i od razu powędrowałyśmy do jej garderoby.
-Nie mam co ubrać - Powiedziala zdesperowana.
-Ej, no spokojnie - Powiedziałam - Wdech i wydech, wdech i wydech - Powtarzałam jej, a ona wykonywała moje polecenia. To zawsze działało na Kat. Z resztą na Ali też. - Już ok? - Zapytałam.
-Tak, już tak - Usmiechnela się.
-To dobrze. Więc ja wybiorę ci sukienkę, a ty idź się odśwież.
-Ok - Odpowiedziała mi Hall i poszła do łazienki. W między czasie zaczęłam wybierać jej sukienkę. Ta nie, za mocno wzywającą, ta nie, za mało pokazuje, ta jak na bal przebierańców, ta jak dla zakonnicy. Swoją droga skąd ona taką sukienkę ma. O ta jest idealna. Teraz jeszcze dodatki i będzie dobrze. Wybrałam biżuterię i inne dodatki. Zadowolona z siebie usiadłam na łóżku Ali i wyciągnęłam mój telefon. Miałam sms od Harry'ego. Swoją droga nadal nie mogę w to uwierzyć, że z nim jestem. To wydaje się jak piękne sen, sen, który się spełnił. Uśmiechnęłam się pod nosem i wróciłam do świata, kiedy mój telefon zaczął wibrować. Spojrzałam na wyświetlacz. Drugi sms od Harry'ego. Przeczytałam pierwszy, który brzmiał tak : "Jestem w studiu nagrywamy "Rock Me" chyba z 20 raz, nudzę się i tęsknię xx" a drugi "Spotkamy się potem prawda? xo" Uśmiechnęłam się pod nosem. Szybko napisałam odpowiedź "Lepiej skup się na nagrywaniu, bo będziesz musiał nagrywać jeszcze raz tylę. Ja pomagam w przygotowaniu się Ali do randki. / Tak skarbie spotkamy się później xx" Nacisnęłam przycisk wyslij i w tym samym momencie wyszła Ali z łazienki.
-Co najpierw make-up czy włosy? - Zapytała.
-Siadaj - Wskazałam ręką na miejsce przy toaletce. Dziewczyna wykonała moje polecenie. - Dobra najpierw włosy, a potem make-up.
-Tylko szybko.
-Dobrze. - Odpowiedziałam jej i zaczęłam suszyć jej włosy. Kiedy były już suche trochę podkręciłam je i były gotowe. Wzięłam masakarę i zaczęłam malować jej oczy. Wzięłam e-lyiner i pomalowałam jej powieki.
-Już gotowe - Powiedziałam uśmiechając się.
-Dziękuję ! - Powiedziala i przytuliła mnie.
-Nie masz jeszcze za co. - Zaśmiałam się. - Tam masz sukienkę - Pokazała ręką na łóżko.
-Ja mam taką sukienkę - Zdziwiła się.
-Tak masz. Ale teraz leć się przebrać.
Brunetka posłała mi uśmiech i weszła do łazienki. Wyciągnęłam mój telefon i otworzyłam sms od Harry'ego.
"Uff już po nagrywaniu. Będę za 30 minut"
Szybko wstukałam na telefonie kilka literek i wyslałam.
"Czekam xx"
-Jak wyglądam? - Zapytała Ali kiedy wyszła z łazienki.
-Ślicznie, ale jeszcze czegoś brakuje - Powiedziałam i poszłam do garderoby. Wyciągnęłam z niej marynarkę i dałam ją brunetce.
-Dziękuję - Przytulila mnie i zeszła na dół.

*Ali*

Kiedy zeszłam na dół spotkałam Kat, która wychodziła.
-Hej - Powiedziałam nieśmiało.
-Cześć - Powiedziala oschle i wyszła z domu. Ugr. No jest zła, ale przecież nie ma o co. No nic miejmy nadzieję, że do jutra jej przejdzie.
Założyłam moje buty i usłyszałam dzwonek do drzwi. Przejrzałam się w lustrze. Poprawiłam włosy i otworzyłam drzwi.
-Cześć piękna - Przywitał się Matt.
-Cześć - Uśmiechnęłam się.
-Pięknie wyglądasz - Szepnął mi do ucha kiedy szliśmy do samochodu. Poczułam dreszcze na plecach. Dziwne.
-Dziękuję - Zaczerwieniłam się.
-Pięknie wygląda jak się czerwienisz - Powiedział. Na co jeszcze bardziej się zaczerwieniłam.
-To gdzie jedziemy? - Zapytałam kiedy siedzieliśmy w samochodzie.
-Niespodzianka mała - Uśmiechnął się w moja stronę. Więcej o nic nie pytałam, bo pewnie i tak by nic mi nie powiedział.
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Zatrzymaliśmy się przy jakiejś restauracji. Matt wysiadł jako pierwszy po czym otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść.
-Dziękuję - Wymamrotałam czując znowu dreszcze. Matt uśmiechnął się.
Weszliśmy do środka i od razu zajęliśmy miejsce zarezerwowane przez bruneta. Dopiero teraz przyjrzałam mu się miał na sobie czarne rurki, białą koszulkę i czarną marynarkę. Na nogach miał czarne converse.
Po kilku minutach podeszła do nas kelnerka i zapytała o zamówienie.
-Ja poproszę kurczaka z makaronem - Powiedziałam, a kobieta zanotowała.
-A dla pana? - Zwróciła się do Matta.
-Ja poproszę to samo i wino do picia. - Odpowiedział.
Kiedy kobieta odeszła zaczęłam rozglądać się po wnętrzu.
-Podoba ci się? - Zapytał chłopak.
-Tak i to bardzo. Skąd znasz to miejsce?
-Kiedyś tutaj byłem z rodzicami i tak jakoś mam sentyment do tego miejsca. - Odpowiedział patrząc mi w oczy.
-Aaha - Usmiechnelam się.
Po kilku minutach kelnerka przyniosła nasze zamówienie. Matt wlał mi trochę wina sobie też.
-Emm Matt? - Zapytałam.
-Hm?
-Bo jesyeamu samochodem, a ty pijesz i..- Nie dokończyłam, bo przerwał mi.
-O nic się nie martw. To tylko mała lampa wina - Odpowiedział mi.
-Ok. - Zajęliśmy konsumować danie, które zamówiliśmy.

*Kat*

Oglądałam sobie film, kiedy Zayn napisał do mnie, że ma dla mnie niespodziankę i mam przyjść do hotelu. Wysłał mi adres. Kiedy pytałam się o co chodzi napisał mi, że mam przyjść i koniec, więc teraz idę do tego hotelu. Mam nadzieję, że ma jakiś poważną sprawę, bo nie ręcze za siebie.
Dotarłam pod hotel z małymi problemami, nie znam jeszcze dokładnie Londynu, więc były komplikacje. Kiedy weszłam do środka ujrzałam młodą kobietę stojącą przy rejestracji podeszłam do niej by dowiedzieć się w jakim pokoju jest Zayn.
-Dobry wieczór. - Powiedziałam
-Dobry wieczór. Pani Kateerina? - Zapytala. Ok, skąd zna moje imię. - Pan Zayn poinformował nas, że pani przyjdzie - Wyjaśniła widząc moją zdezorientowaną minę.
-Ok - Usmiechnelam się - Więc w którym pokoju jest Zayn?
-W 569. Piąte piętr, proszę pani.
-Dziękuję - Chciałam odejść do windy kiedy zdałam sobie sprawę, że nie wiem gdzie jest. - Um, przepraszam jeszcze chciałam zapytać gdzie jest winda.
-Musi iść pani korytarzem prosto i po lewej stronie jest winda - Wskazała ręką na dość długi korytarz.
-Dziękuję - Usmiechnelam się.
Kiedy weszła do windy nacisnęłam przycisk z narysowaną piątka.
Zastanawiałam się po co Zayn kazał mi przyjść do hotelu. Może chce mi coś powiedzieć ważnego? A może chce ze mną zerwać i powiedzieć dla kogo.. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi od windy. Wyslalam z niej i zaczęłam przeglądać numery apartamentów. 523, 524, 525.... 566, 567, 568, 569. Jest. Zapukałam, lecz nikt mi nie otworzył. Nacisnęłam klamkę, drzwi były otwarte. Weszłam do środka. W pokoju panował półmrok. Nigdzie nie widziałam Zayn'a.
-Zayn? - Powiedziałam - Zayn, weź nie chowaj się. - Dodałam. - No Zayn, nie mam czasu na zabawy. - Powiedziałam i w tym samym momencie poczułam czyjeś ręce na moich biodrach i ciepły oddech na szyji.
-Teraz się zabawimy.

____________________________________________________________
Hey, Hi, Hello.
Ok, mimo to, że nie było 4 komentarzy to i tak dodam rozdział.
Więc jak już zauważyliście zmienił się wygląd bloga. Mam nadzieję, że wam się podoba, bo robiła to moja przyjaciółka ;3 Mi się bardzo podoba.
Myślę, że rozdział jest dość dobry.. Cóż mi się za bardzo nie podoba.

Mam 3 z historii! *taniec szczęścia* Haha.

3 KOMENTARZE = NASTĘPNY ROZDZIAŁ

Ps. Zmienił się wygląd bohaterów zobaczcie sobie xx

sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział 21

UWAGA ! Każdy rozdział od 17 jest pisany na telefonie, więc mogą być krótkie i mogą pojawiać się błędy.
___________________________________________
*Ali*
Kiedy Zayn zaczął iść w naszą stronę cała reszta to zauważyła i podążyła za nim.
-Cześć - Powiedział do nas  i pocałował Kat.
-Cześć. - Odpowiedziałyśmy w tym samym momencie z Ivy.
-No hejka dziewczyny ii chłopaku - Powiedział Harry i przywitał się z Ivy.
-A poznaje Fabiana. Fabian to jest Zayn, Harry, Louis, Niall ii.. - Zacięła się - Gdzie jest Liam? - Zapytała.
-Tutaj jestem - Powiedział podchodząc do stolika.
-Aha. I to jest Liam - Dokończyła
-Miło mi was poznać - Powiedział Fabian
-Ciebie również - Uśmiechnął się Liam
-Więc co tutaj robicie? - Odezwałam się czując na sobie wzrok Niall'a.
-Mamy właśnie małą przerwę w nagrywaniu, więc przyszliśmy napić się kawy - Powiedział Louis.
-Dokładnie - Zaśmiał się Zayn i przytulił Kat siadają koło niej.
-Wiesz Zayn nie żeby coś, ale czuję się skleszczona - Powiedziałam na co wszyscy wybuchli śmiechem. - Ej nie śmiejcie się ze mnie - Powiedziałam i skrzyżowałam ręce.
-Oj Ali nie obrażaj się - Powiedział Zayn i poczochrał mi włosy.
-Malik kretynie! - Podniosłan głos
-Ok.. Przepraszam Hall. Nie spinaj się tak - Podniósł ręce do góry.
-Spadaj - Uderzyłam go w ramię.
-Kochanie ona mnie bije - Powiedział do Kat.
-Cóż.. Należało Ci się - Zaśmiała się i przybiła ze mną piątkę.
-No wiesz - Powiedział z wyrzutem
-I tak wiem, że mnie kochasz - Zaśmiała się i pocałowała go w policzek.
-Taak - Zaśmiał się
-Ok możecie skończyć to? - Odezwał się po raz pierwszy Niall
-Tak, zgadzam się z nim - Dodał Fabian.
-Aaa nasz chłop - Zaśmiał się Louis.
-Taak.. - Powiedziała Ivy.
-Yhm - Usłyszałyśmy chrząknięcie ze strony Fabiana.
-Oj dobra, dobra - Zaśmiała się Kat
-Dobra ja muszę spadać, bo mam zaraz trening. - Powiedział Fabian.
-Trening - Zapytałam
-Tak. Gram w drugim składzie Arsenalu Londyn - Odpowiedział.
-Serio!? - Zapytała Kat
-Serio..
-A znasz Wojtka Szczęsnego - Zapytała blondynka
-Oho.. Zaczyna się - Powiedziałam na co wszyscy spojrzeli na mnie no może oprócz Ivy, bo ona też wiedziała co to oznacza.
-Hej odczepsię ok - Powiedziała ze śmiechem Kat. - Ja po prostu pytam - Dodała.
-Dobra, dobra - Powiedziałam i od razu poczułam ból w ramieniu. - Auć! Za co to było?
-Za życie i miłość do ojczyzny - Odpowiedziała mi Kat.
-Ej dobra laski uspokójcie się  - Powiedział Lou - A teraz możecie nam powiedzieć o co chodzi?
-No bo - Zaczęłam - Znacie pewnie Wojtka Szczęsnego.. - Nie czekając na ich odpowiedź kontynuowałam - A naszej Kat on się... - Nie dokończyłam, bo Kat zasłoniła mi usta swoją dłonią.
-Jej podoba - Dokończyła za mnie Ivy.
*Kat*
Ivy dokończyła za Ali. Poczułam jak moje policzki robią się czerwone. Spuściłam głowę na dół pozwalając moim włosom opaść na nie.
-Kat - Zaczęła Ali i chwyciła mnie za ramię, które od razu strąciłam.
-Spadaj - Powiedziałam i wstałam od stolika
-Gdzie idziesz? - Zapytała Ivy
-A jak myślisz? - Zapytałam retorycznie - Do domu.. Nie będę z wami siedziała. - Odpowiedziałam i ruszyłam w stronę wyjścia.
-Nie tak szybko - usłyszałam za sobą znajomy głos. Odwróciłam się do mulata. - Zobaczymy się później co nie? - Usmiechnął się łobuzersko
-Oczywiście
-Do zobaczenia - Powiedział i pocałował mnie. Usmiechnełam się i wyszłam.
Wychodząc z kawiarni wyciągnęłam z torebki moje papierosy i odpaliłam jednego. Zaciągnęłam się i poczułam się od razu lepiej. Zdenerwowałam się trochę tym, że Ali i Ivy powiedziały wszystkim, że podoba mi się Wojtek, a z resztą to i tak było dawno. No ok może jeszcze trochę podoba mi się, ale to tylko piłkarz.. Skończyłam palić i wyrzuciłam niedopałek do śmieci. Weszłam do domu i skierowałam się od razu do mojego pokoju. Położyłam moje zakupy na łóżku. Położyłam się obok nich i zamknęłan oczy. Poczułam jak burczy mi w brzuchu. Podniosłam się i zeszłam na dół. Zrobiłam sobie lunch i poszłam z powrotem do pokoju. Usiadłam wygodnie i włączyłam sobie laptopa. Weszłan na twitter'a i zaczęłam przeglądać go. Niestety miałam kilka hejtów typu "Ty dziwko odwal się od Zayn'a" albo "Jesteś strasznie brzydka i gruba". Podniosłam moją koszulkę i spojrzałam na brzuch. No ok, są tam małe fałdki, ale chyba nie aż tak. W wieku 16 lat zaczęłam się strasznie odchodzać, można powiedzieć, że jadłam tylko jeden posiłek na dzień i to mi musiało wystarczyć.. Później okazało się, że mam anemię i inne choroby, których nazw nie pamiętam. Westchnęłam i zaczęłam przeglądać dalej. Były też miłe wiadomości. Uśmiechnęłam się trochę. Wylądowałam się z twittera i postanowiłam obejrzeć sobie film. Włączyłam "Szkołę uczuć" i zaczęłam oglądać.
*Ivy*
-Emm, więc to ja idę. - Przerwał tę niezręczną ciszę Fabian.
-Ok. To cześć - Powiedziałam kiedy Fabian udał się do wyjścia. -Chyba trochę przegięłyśmy - Powiedziałam do Ali.
-Daj spokój. Przecież ona się nie obraziła na zawsze. Zobaczysz jutro będzie ok, a może i nawet jeszcze dzisiaj. - Odpowiedziała mi.
-No może masz rację - Uśmiechnęłam się.
-Dobra dziewczyny my spadamy - Powiedział Liam
-Już? - Zapytałam patrząc na Harry'ego.
-No niestety kochanie - Powiedział patrząc mi w oczy - Ale zobaczymy się później. - Usmiechnął się i wpił się w moje usta pogłębiając pocałunek.
-Dobra. Możecie skoczyć? Bo czuję się zazdrosny - Powiedział Lou. Loczek oderwał się od moich ust z uśmiechem i spojrzał na Pasiastego.
-Ohh Lou. - Powiedział i podszedł do Louis'a. - Nie bądź zazdrosny - Zaśmiałam się widzą Larry'ego.
-Ohh. - Wywrócił oczami Liam - Dobra już, dobra. Idziemy debile.
-Ej ! - Oburzyli się.
-To na razie dziewczyny - Powiedzieli do nas.
-No na razie - Powiedziałyśmy razem.
-To co idziemy do domu? - Zwróciłam się do brunetki.
-Tak, chodźmy.
Zapłaciliśmy za nasze napoje i wyszliśmy z kawiarni. Do domu wróciliśmy po trzydziestu minutach. Weszliśmy do środka i poszliśmy do kuchni. Zrobiliśmy sobie lunch.
-Ej która jest godzina? - Zapytała Ivy.
-Coś po 16. - Odpowiedziałam.
-O kurde! - Krzyknęła.
-Co? - Zapytałam
-O 19 ma przyjść po mnie Matt.
-No to na co czekasz? - Zapytałam.
-Pomoż mi - Krzyknęła zdesperowana.
-Dobra chodź - Powiedziałam i pociągnęłam ją za rękę do góry.
________________________________________
Hej :*
Przepraszam, że dopiero teraz dodałam rozdział, ale niestety musiałam poprawić oceny i wgl. Modlę się tylko żebym nie miała 2 z historii. Jezu.. Dowiem się we wtorek. Ok. Nieważne..
Komentuje ;3

4 KOMENTARZE =  NASTĘPNY
http://one-direction-opowidadanie.blogspot.com - zapraszam na bloga mojej przyjaciółki. dopiero zaczyna :)

środa, 29 maja 2013

Liebster Award IV i V

Liebster Award IV

1. Jak masz na imię?
-Karolina
2. Ile masz lat?
-16
3. Lubisz śpiewać?
-Lubię, choć nie umiem.
4. Ulubiony bromance?
-Zarry
5. Którą z dziewczyn chłopaków bardziej lubisz, Eleanor czy Perrie?
-Perrie
6. Kto ma lepszy głos, Harry czy Liam?
-Nie dniem zdecydować. Harry ma taki bardziej męski, a Liam taki spokojny.
7. Ulubiony blog?
- http://dark-fanfiction.blogspot.com
8. Masz najlepszą przyjaciółkę?
-Mam dwie ;3
9. Lubisz koty?
-Tak ;3
10. Jesteś w czymś podobna do chłopaków z 1D?
-Tak :D
11. Ulubiony serial?
-Pamiętniki Wampirów *,*

Liebster Award V

1. Ile masz lat?
-16
2. Lubisz Justina Biebera? Czemu?
-Jako osobę nie przepadam. Lubię jego piosenki. Czemu? Po prostu już tak mam od zawsze.
3. Masz chłopaka?
-Nie mam.
4. Kto jest twoim ulubieńcem z One Direction?
-Zayn *,*
5. Lubisz Little Mix? Czemu?
-Tak. Podobają mi się ich piosenki.
6. Bez czego nie mogłabyś przeżyć jednego dnia?
-Bez jedzenia
7. Ulubiony zespół/wokalista/wokalistka? (oprócz 1D)
-Little Mix
8. Ulubiony kolor?
-Pomarańczowy
9. Co lubisz robić w wolnym czasie?
-Lubię czytać ff o 1D.
10. W jakim województwie mieszkasz?
-Pomorskie
11. Co sądzisz o moim blogu?
-Niestety nie czytam..

Dziękuję za nominację Pati Payne *,*
Ja nikogo nie nominuję, ponieważ jestem na telefonie i głupio się robi...

wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 20

*Kat*
Chodząc po centrum poczułam wibracje w kieszeni moich spodni. Wyciągnęłam mój telefon i spojrzałam na wyświetlacz, dzwoniła Ivy. Przyjechałam palcem po ekranie telefonu i przyłożyłam go do ucha.
-Kat, gdzie ty jesteś? - Wydarła się.
-Ja? - Zapytałam, ale zaraz dalej kontynuowałam - Jestem w centrum na zakupach. Chciałam kupić coś na wyjazd..
-Nie mogłaś nas obudzić czy coś?
-Myślałam, że już nie śpicie i gdzieś poszłyście - Zaśmiałam się.
-Gdybyśmy gdzieś poszły to obudziłybyśmy cię.
-No dobra ok, kumam.
-A tak właściwie to gdzie jesteś?
-No w centrum...
-Dokładniej..
-A no to w H&M.
-Aha. Zaraz tam będziemy.
-Ok czekam mordki - Zaśmiałam się i rozłączyłam chowając telefon do tylnej części spodni. Nie wiem dlaczego, ale tak mi jest wygodniej.
Podeszłam do stoiska z koszulkami. Wybrałam kilka i poszłam do przymierzalni. Kiedy byłam na samym staniku ktoś wszedł do mojej przymierzalni.
-Aaa. - Krzyknęłam - Nie widzisz, że jest zajęta?
-Przepraszam. - Wydukał chłopak na około 9 łat- Nie zauważyłem.
-To będziesz tak stał czy w końcu wyjdziesz? - Zapytałam już spokojniej. Tak wiem, jestem wredna. Strasznie..
-Ta.. tak. - Powiedział i wyszedł.
-Uhgm co za.. - Powiedziałam sama do siebie i założyłam czarną bokserkę na to luźną kremową koszulkę z nadrukiem. Była bardzo ładna. Następną założyłam biały t-shirt z nadrukiem i jeszcze kilka. Wzięłam z tego trzy koszulki i wyszłam z przymierzalni. Zauważyłam że przygląda mi się jakiś chłopak z wyglądu na mój wiek i wydawał mi się znajomy. Miał czarne włosy, ciemniejszą cerę. Zupełnie jak Zayn i był wysoki. Skąd ja go znam? Po chwili podszedł do niego chłopak, który wtargnął mi do przymierzalni. Powiedział coś do tego starszego i zaczęli iść w moim kierunku. O fuck. Przecież ja mu nic takiego nie zrobiłam.. Byli coraz bliżej. Teraz wie skąd znam tego chłopaka. Przecież to był Fabian, chłopak, który chodził kiedyś ze mną, Ali i Ivy do gimnazjum.
-Ohh.. Kateerina. - Usmiechnął się
-Fabian, Fabian - Zaśmiałan się i przytuliłam go.
-Co u ciebie?
-U mnie w porządku. A u ciebie?
-Nie widziałem ciebie 3 lata, a ty mówisz, że w porządku. - Zaśmiał się, a ja razem z nim.
-Yhm - Usłyszeliśmy kaszlnięcie i spojrzeliśmy w stronę chłopaka, który był z Fabianem.
-A tak. Kateerina to jest Josh. Jose to jest Kateerina.
-Cześć młody. - Usmiechnęłam się do niego.
-Cześć - Odpowiedział.
-Może pójdziemy na kawę? - Zaproponował Fabian.
-Możemy, ale mówiłam się tutaj z Alice i Ivy. - Odpowiedziałam.
-Też są w Londynie? - Zapytał z uśmiechem.
-Tak.
-To napisz do niech sms, że idziemy do Café Prima.*
-Jasne - Wyciągnęłam telefon wpisałam wiadomość i wysłałam do Ivy sms.
-To co idziemy?
-Jasne.
-Przepraszam, że przeszkadzam, ale wujku mogę iść do domu? - Zapytał Josh.
-Tak, tak idź. - Uśmiechnął się do chłopca.
-Wujku? - Zapytałam kiedy mały blondynek oddalił się.
-Tak. Syn Oscara.
-Twój brat ma już syna? - Zapytałam z niedowierzaniem.
-Tak. I chodźmy już do też kawiarni.
-Tylko zapłacę za koszulki. - Uśmiechnęłam się do czarnowłosego.
*Ivy*
Obudziłam się około 1 p.m. Matko Święta! Tak późno przecież wczoraj poszłam spać o 1 a.m. tak to jest jak się pije z Ali i Kat. Na kaca nie musiałam narzekać, bo nie piłam dużo. Ciekawe jak tam czuje się Kat. Usmiechnęłam się pod nosem i wstałam z ciepłego łóżka. Wyprostowałam moje zwiodczałe kości i udałam się w stronę łazienki. Spojrzałam w lustro i o mało co nie dostałam zawału. Moje włosy sterczały we wszystkie strony. Szybko rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Odkryciłam ciepłą wodę. Umyłam ciało i włosy. Owinęłam się w puszysty niebieski ręcznik i wyszłam spod prysznica. W samym ręczniku wyszłam z łazienki i podreptałam do mojej garderoby wyciągnęłam z niej moją bieliznę założyłam ja na moje ciało i zaczęłam wybierać zestaw na dzisiaj. Zdecydowałam się na miętowe rurki, biały sweterek z misie padną i białe conversy. Weszliśmy jeszcze do łazienki, żeby umyć zęby, pomalować się, wyruszyć i wyprostować włosy. Po kilku minutach byłam gotowa. Zeszłam na dół. Usłyszałam, że w kuchni się ktoś kręci, więc weszłam do niej i zauważyłam Ali robiącą śniadanie.
-Dzień dobry kochanie - Powiedziałam z uśmiechem
-Cześć słońce - Odpowiedziała i kontynuowała swoją "pracę".
-Możesz mi też zrobić śniadanie - Powiedziałam
-Pfff. Bozia** dała rączki?
-No dała, ale są dwie lewe - Powiedziałam i wykrzykiwałam dziwnie ręce, nawet nie wiem jak to mi się udało. - No proszę zrób mi
-Dobrze - Uległa
-Dziękuję - Odpowiedziałam i przytuliłam brunetkę.
-Dobra już starczy - Zaśmiała się - Możesz zrobić nam herbatę i iść przy okazji obudzić Kat.
-Ok, idę najpierw obudzić Kat - Powiedziałam i skierowałam się na górę. Weszłam do pokoju blondynki bez pukania.
-Wsta... - Zaczęłam, ale nie dokończyłam, bo zauważyłam, że nie ma jej w łóżku. - Kat jesteś? - Powiedziałam. Odpowiedziała mi cisza. Weszłam do łazienki, następnie do jej garderoby i stwierdziłam, że jej nie ma. Zeszłam na dół.
-Ali, nie ma Kat.- Powiedziałam.
-Jak nie ma? - Zapytała.
-No normalnie - Zaśmiałam się. - Dobrze, dobrze. Już do niej dzwonię - Powiedziałam widząc jej minę. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do niej. Odebrała po kilku sygnałach. Kiedy odpowiedziała mi na wszystkie pytania rozłączyłam się.
-Więc..? - Zapytała Ali.
-Więc nasza kochana Kat jest w centrum i robi zakupy. - Odpowiedziałco jej
-Bez nas? - Zapytała.
-No też się jej o to pytałam. I powiedziała, że mamy przyjść do niej.
-No to jemy "obiad" i wybywamy z domu.
-Oczywiście. - Zaśmiałam się i zaczęłam jeść.
Po kilku minutach otrzymałam sms od Kat.
Nie zgadniecie kogo spotkałam. Będę w Café Prima.
Zapytałam się jej kogo i położyłam telefon na stole.
-Kto do ciebie napisał? - Zapytała Ali - Harry? - Dodała za nim otworzyłam usta.
-Niee - Zaprzeczyłam - Kat napisała, że nie zgadniemy kogo spotkała i że będzie w Café Prima. Więc kończ jeść i zbieramy się - Pogoniłam przyjaciółkę
-Nie będziesz mi mówiła co mam robić
-Będę ! - Powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać.
-No, ale teraz na poważnie zastanówmy się kogo nasza kochana Kat mogła spotkać.
-Naprawdę nie mam pojęcia. - Odpowiedziałam.
-A weź idź z tobą się zastanawiać. -Zaśmiała się i wstała by wziąć brudne naczynia i ustawić do zmywarki. - No to co idziemy? - Zapytała
-Oczywiście - Odpowiedziałam i udałam się do drzwi.
*Ali*
Całą drogę zastanawiałam się kogo Kat mógła spotkać. Kiedy dotarłyśmy na miejsce zobaczyłam przez szybę Kat i.. Fabiana?
-Wiem kogo Kat spotkała - Powiedziałam do Ivy.
-Kogo? - Zapytała blondynka.
-Fabiana - Odpowiedziałam jej.
-Naszego? - Zapytała.
-Tak, naszego - Zaśmiałam się i weszłyśmy do środka.
-No w końcu - Powiedziała Kat kiedy byliśmy przy stoliku.
-Oj nie przesadzaj - Zaśmiałam się. - Matko Fabian. Pokaż się no. Jak ja cię długo nie widziałam - Powiedziałam i przytulilam chłopaka.
-No to były 3 lata - Powiedziała Ivy. -Fabian ależ ty zrobił się przystojny - Dodała na co Fabian zaśmiał się
-Następna. - Powiedział na co ja i Ivy spojrzałyśmy na niego zdezorientowane.
-Jak tylko weszliśmy tutaj z Kat to mi też to powiedziała wyjaśnił.
-Aha..
-No to opowiadajcie co u was?
-No u nas po staramu. - Odpowiedziałam.
-Ta jasne. Kat ma chłopaka z tego boys - band' u One Direction tak samo Ivy i po staramu. - Powiedział
-Oj daj spokój - Zaśmiała się Ivy.
-A ty co Ali nie spotykasz się z nikim? - Zwrócił się do mnie.
-Nie mam szczęścia w miłości - Powiedziałam.
-To tak jak ja - Uśmiechnął się blado.
-Uuu. Cóż znowu dziewczyna ci zrobiła? - Zapytała Kat
-Zdradziła. - Odpowiedział krótko.
-Rozumiem - Powiedziała Ivy i uśmiechnęła się do niego ciepło.
-Dobra dosyć tych "smutków" - Powiedział i przy słowie smutków zrobił cudzysłów.
Po chwili podeszła do nas kelnerka.
-Dzień dobry, czy życzą sobie panie coś do picia - Zapytała.
-Ja poproszę sok pomarańczowy. - Powiedziała Ivy.
-A ja poproszę tylko wodę. - Odpowiedziałam.
Po kilku minutach usłyszeliśmy dźwięk dzwonka i odruchowo spojrzałeliśmy w tamtą stronę. Zobaczyliśmy całe 1D. Kiedy Zayn zobaczył swoją dziewczynę pokiwał do niej i zaczął iść w naszą stronę.
_____________________________________
Cześć :*
Więc jest nowy rozdział. Chyba krótki i to strasznie... ;x Teraz chyba będę pisała takie krótkie chociaż starałam się jakoś dłuższy napisać ten rozdział wybaczcie i przepraszam za błędy..

TAK OGÓLNIE TO BARDZO SIĘ CIESZĘ MAM 21 OBSERWATORÓW I PONAD 15 TYŚ. WEJŚĆ.DISHJALSHGSLSHENW KOCHAM WAS ;3
*wymyśliłam to. nawet to jest chyba nazwa kawy. Hihi
** mama tak zawsze do mnie mówi :D

wtorek, 21 maja 2013

Rozdział 19

*Ivy*
-Ok, Kat poszła spać, więc możesz mi powiedzieć, o co chodzi.. - Powiedziałam do brunetki.
-No bo cały czas myślę o tym spotkaniu z Niall'em. - Odpowiedziała i spuściła głowę.
-Hej.. - Złapałam ją za brodę i podniosłan do góry - Wyjaśniliście przecież sobie wszystko.
-No niby tak, ale zobacz - Powiedziała i zmieniła pozycję - Ja przyjaźniłam się z Adrianem, ale jak on mnie poprosił o to żeby udawać, że chodzę z nim to mu odmówiłam.
-Tak, ale Niall to nie jest zwykły chłopak, tylko gwiazda, zobacz jeszcze kilka miesięcy temu chciałaś żeby poznać go i być z nim, a teraz wątpisz? - Zapytałam
-Nie.. Nie wiem co już o tym myśleć. - Powiedziała
-Ehh.. Musisz sama zdecydować co dla ciebie jest dobre i przede wszystkim słuchaj głosu serca - Uśmiechnęłam się i w tym samym momencie zadzwonił telefon Alice.
-Przepraszam - Powiedziała i podniosła swój telefon. Kiedy zobaczyła kto dzwoni na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-Kto dzwoni? - Zapytałam
-Matt. Poznałam go dzisiaj.
-Mhm. To ja nie przeszkadzam - Powiedziałam i wyszłam z pokoju.
Weszła jeszcze do swojego pokoju Kat i zobaczyłam, że słodko śpi. Tak, ona jest spokojna jak śpi. Zaśmiałam się rozgłośnie i wyszłam z jej pokoju. Udałam się do swojego pokoju i od razu rozebrałam się do bielizny i położyłam się do łóżka.
*Ali*
Kiedy Ivy wyszła od razu odebrałam telefon.
-Tak?
-Cześć ughm nie obudziłem cię? - Usłyszałam głos Matt'a.
-Nie, nie obudziłeś. - Odpowiedziałam.
-Mam pytanie..
-Słucham?
-Poszłabyś jutro gdzieś ze mną? - Zapytał
-Jasne, czemu nie - Uśmiechnęłam się chociaż wiedziałam, że nie zobaczy tego.
-Super wpadnę po ciebie jutro o 19?
-Tak może być.
-To do jutra?
-Do jutra - Odpowiedziałam się i rozłączyłam się.
Spojrzałam na zegarek było już po 22. Kiedy przypominała mi się akcja z Kat uśmiech sam wkradł mi się na usta. Kochała tę blondynka oczywiście jako przyjaciółkę tak samo było z Ivy. Przyjaźnimy się już bardzo długo. I mam nadzieję, że będzie to przyjaźń do końca życia.
Nie chciało mi się jeszcze spać.. Ale byłam głodna, wiem, że nie powinnam jeść po 22, ale jest to sytuacja awaryjna. Zeszłam na dół i od razu weszłam do kuchni. Wzięłam z szafki chleb i podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej masło, sałatę, ser i ogórka świeżego. Zrobiłam sobie dwa kawałki i wstawiłam wodę na herbatę. Po kilku minutach woda zaczęła się gotować, więc zalałam pomarańczowy kubek i posłodziłam. Położyłam kanapki na talerzyku, wzięłam do ręki kubek z ciepłą cieczą i poszłam na górę.
Będąc w moim pokoju włączyłam sobie laptopa i zaczęłam przekładać twitter'a, facebook'a i różne portale społecznościowe.
Kiedy skończyłam mój posiłek odłożyłam talerzyk i pusty kubek na moim biurku i poszłam do łazienki w celu umycia się. Rozebrałam się do naga i weszłan pod prysznic. Po kilku minutach byłam już umyta i ubrana w piżamę. Położyłam się do łóżka i od razu odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
*Kat*
Obudziłam około 12. Poczułam lekki ból głowy. O czyżbym miała kaca? Zaśmiałam się. Wstałam z łóżka i podeszłam do lustra. O matko jak ja wyglądam. Moja mascara była cała rozmazana, a włosy sterczały we wszystkie strony. Westchnęłam i podeszłam do mojej garderoby. Wyciągnęłam z niej rzeczy i poszłam do łazienki. Będąc w łazience rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Odkryciłam kurek z zimną wodą i od razu poczułam się lepiej. Ubrałam się, pomalowałam się i zeszłam na dół, jednak nikogo tam nie zastałam. Weszłam do kuchni zrobiłam sobie kanapki z serem i pomidorem.
Jednak zanim zjadłam musiałam sobie zapalić i wyszłam do ogrodu. Odpaliłam jednego papierosa i zaciągnęłan się nim. Podziwiałam piękną pogodę, co rzadko się zdarza w Londynie. Spaliłam papierosa i weszłam do kuchni. Zjadłam moje śniadanie i umyłam po sobie brudne naczynia. Poszłam do mojego pokoju. Włączyłam laptopa i zaczęłam przeglądać różne portale społecznościowe, kiedy wszystko przejrzałam. Oczywiście na każdym z nich było pełno hejtów, ale nie przejęłam się nimi za bardzo. Wyłączyłam laptopa i postanowiłam przejąć się na miasto włożyłam moje niebieskie ray-bany i wyszłam z domu.
______________________________________
Heej ;3
Ogólnie to nie jestem zadowolona z tego rozdziału. ;<
Wybaczcie, że taki chujowy..
Ehh.. Komentujcie. :)
I przepraszam za błędy.

A i ściągnęłam sobie bloggera ma androida i mogę pisać rozdziały normalnie :)

poniedziałek, 20 maja 2013

oogłoszenie !

Mam do was takie pytanie. Jak wiecie piszę rozdziały na telefonie i one są tak ciurkiem i czy wam to się dobrze czyta, bo mi się zdaje, że nie i nie wiem co zrobić. Bo na komputer nie wchodzę,.bo mam na hasło, gdyż tata tak zrobił, bo mój młodszy brat za dużo grał w Cs'a.. A mi się nie chcę co chwilę go pytać, czy mi wpisze hasło. A teraz sedna sprawy, nie wiem czy mam tak dalej pisać...