Obserwatorzy

czwartek, 5 września 2013

KONIEC?

Ten post na tym blogu, bedzie (chyba) ostatnim postem ;c
Wiem, ze zawiode was znowu, ale niestety nie dam rady prowadzic go dalej..
Po pierwsze: Nie mam weny i zjebalam te ostatnie rozdzialy i nie mam pojecia jak to naprawic. Chcialam zeby Niall byl z Ali, ale nie wiem jak to napisac i zjebalam.
Po drugie: Nie mam dostepu do komputera, bo tatus jest tak kochany, ze zablokowal komputer i nikt nie zna hasla procz niego.
Po trzecie: Zaczela sie szkola.. Tak, nasza zmora. Hah xd Ale nie w tym rzecz. Jestem w pierwszej klasie technikum, wiec mam bardzo duzo nauki, bo zalezy mi na ocenach. I musze wstawac o 6 rano, bo musze dojechac do szkoly, a do szkoly jade 30/40 minut.. ;x I zazwyczaj koncze leckje o 15 i jeszcze dojechac do domu i wgl. Jam wchodze do domu, to jestem o 16, zdarzylo mi sie, ze bylam o 17, wiem, ze o 16, to nic takiego, ale nie jestem przyzwyczajona do takiegl wstawania... ;x
Wiec musze zawiesic bloga, myslalam nad usunieciem i chyba tak zrobie, wiec PRZEPRASZAM WAS BARDZO ;c

Wybaczcie za bledy, ale pisalam na telefonie...

wybaczcie jeszcze raz....
szalona. 

7 komentarzy:

  1. nie usuwaj zawieś, ale nie usuwaj. może kiedyś będziesz miała wenę i będziesz chciała kontynuować i ja chcę jeszcze raz przeczytać twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prosze nie rub tego polubilam tego bloga :'(:'(;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam to i nawet, gdybym musiała czekać jeszcze nawet miesiące na nowy rozdział.. to wiedz, że będę cierpliwa i odwiedzam ten blog codziennie. :D
    Pozdrawiam
    Daria :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę napisz jeszcze ! One są NAJLEPSZE <333

    OdpowiedzUsuń
  5. Prosze nie rub tego polubilam tego bloga

    OdpowiedzUsuń
  6. Minęło tak wiele czasu i być może zostanie to uznane jako bezczelny spam, ale postanowiłam spróbować :)
    Jakieś dwa lata temu prowadziłam bloga pod tym adresem: https://pain-and-love-1d.blogspot.com
    Zniknęłam nagle, zakończyłam historię, ale w sposób nie do końca jasny, za co przepraszam, bo wiem, że ktoś stąd czytał moją historię. Minęło tak wiele czasu, ale w końcu udało mi się stanąć na nogi i zaczęłam pisać coś zupełnie nowego... Tym razem na wattpadzie (ale niedługo założę też wersję blogspotową). Pomyślałam, więc że skoro tamta historia się podobała, to być może i ta zainteresuje moich starych czytelników... Po to tu jestem z ogromną nadzieją w sercu...
    Zresztą widzę, że tutaj też czas się zatrzymał, więc jeśli też coś tworzysz to się do mnie odezwij, chętnie wrócę na "stare śmieci" :)

    https://www.wattpad.com/story/108967123-symphony

    OdpowiedzUsuń