Obserwatorzy

sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 22

*Ivy*

-Dobra pomogę Ci, ale najpierw zjem. - Powiedziałam do brunetki.
-Nie! - Wrzasnęła Ali. - Żadnego jedzenia - Powiedziala już spokojniej i pociągnęła mnie za rękę na górę. Weszłyśmy do pokoju i od razu powędrowałyśmy do jej garderoby.
-Nie mam co ubrać - Powiedziala zdesperowana.
-Ej, no spokojnie - Powiedziałam - Wdech i wydech, wdech i wydech - Powtarzałam jej, a ona wykonywała moje polecenia. To zawsze działało na Kat. Z resztą na Ali też. - Już ok? - Zapytałam.
-Tak, już tak - Usmiechnela się.
-To dobrze. Więc ja wybiorę ci sukienkę, a ty idź się odśwież.
-Ok - Odpowiedziała mi Hall i poszła do łazienki. W między czasie zaczęłam wybierać jej sukienkę. Ta nie, za mocno wzywającą, ta nie, za mało pokazuje, ta jak na bal przebierańców, ta jak dla zakonnicy. Swoją droga skąd ona taką sukienkę ma. O ta jest idealna. Teraz jeszcze dodatki i będzie dobrze. Wybrałam biżuterię i inne dodatki. Zadowolona z siebie usiadłam na łóżku Ali i wyciągnęłam mój telefon. Miałam sms od Harry'ego. Swoją droga nadal nie mogę w to uwierzyć, że z nim jestem. To wydaje się jak piękne sen, sen, który się spełnił. Uśmiechnęłam się pod nosem i wróciłam do świata, kiedy mój telefon zaczął wibrować. Spojrzałam na wyświetlacz. Drugi sms od Harry'ego. Przeczytałam pierwszy, który brzmiał tak : "Jestem w studiu nagrywamy "Rock Me" chyba z 20 raz, nudzę się i tęsknię xx" a drugi "Spotkamy się potem prawda? xo" Uśmiechnęłam się pod nosem. Szybko napisałam odpowiedź "Lepiej skup się na nagrywaniu, bo będziesz musiał nagrywać jeszcze raz tylę. Ja pomagam w przygotowaniu się Ali do randki. / Tak skarbie spotkamy się później xx" Nacisnęłam przycisk wyslij i w tym samym momencie wyszła Ali z łazienki.
-Co najpierw make-up czy włosy? - Zapytała.
-Siadaj - Wskazałam ręką na miejsce przy toaletce. Dziewczyna wykonała moje polecenie. - Dobra najpierw włosy, a potem make-up.
-Tylko szybko.
-Dobrze. - Odpowiedziałam jej i zaczęłam suszyć jej włosy. Kiedy były już suche trochę podkręciłam je i były gotowe. Wzięłam masakarę i zaczęłam malować jej oczy. Wzięłam e-lyiner i pomalowałam jej powieki.
-Już gotowe - Powiedziałam uśmiechając się.
-Dziękuję ! - Powiedziala i przytuliła mnie.
-Nie masz jeszcze za co. - Zaśmiałam się. - Tam masz sukienkę - Pokazała ręką na łóżko.
-Ja mam taką sukienkę - Zdziwiła się.
-Tak masz. Ale teraz leć się przebrać.
Brunetka posłała mi uśmiech i weszła do łazienki. Wyciągnęłam mój telefon i otworzyłam sms od Harry'ego.
"Uff już po nagrywaniu. Będę za 30 minut"
Szybko wstukałam na telefonie kilka literek i wyslałam.
"Czekam xx"
-Jak wyglądam? - Zapytała Ali kiedy wyszła z łazienki.
-Ślicznie, ale jeszcze czegoś brakuje - Powiedziałam i poszłam do garderoby. Wyciągnęłam z niej marynarkę i dałam ją brunetce.
-Dziękuję - Przytulila mnie i zeszła na dół.

*Ali*

Kiedy zeszłam na dół spotkałam Kat, która wychodziła.
-Hej - Powiedziałam nieśmiało.
-Cześć - Powiedziala oschle i wyszła z domu. Ugr. No jest zła, ale przecież nie ma o co. No nic miejmy nadzieję, że do jutra jej przejdzie.
Założyłam moje buty i usłyszałam dzwonek do drzwi. Przejrzałam się w lustrze. Poprawiłam włosy i otworzyłam drzwi.
-Cześć piękna - Przywitał się Matt.
-Cześć - Uśmiechnęłam się.
-Pięknie wyglądasz - Szepnął mi do ucha kiedy szliśmy do samochodu. Poczułam dreszcze na plecach. Dziwne.
-Dziękuję - Zaczerwieniłam się.
-Pięknie wygląda jak się czerwienisz - Powiedział. Na co jeszcze bardziej się zaczerwieniłam.
-To gdzie jedziemy? - Zapytałam kiedy siedzieliśmy w samochodzie.
-Niespodzianka mała - Uśmiechnął się w moja stronę. Więcej o nic nie pytałam, bo pewnie i tak by nic mi nie powiedział.
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Zatrzymaliśmy się przy jakiejś restauracji. Matt wysiadł jako pierwszy po czym otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść.
-Dziękuję - Wymamrotałam czując znowu dreszcze. Matt uśmiechnął się.
Weszliśmy do środka i od razu zajęliśmy miejsce zarezerwowane przez bruneta. Dopiero teraz przyjrzałam mu się miał na sobie czarne rurki, białą koszulkę i czarną marynarkę. Na nogach miał czarne converse.
Po kilku minutach podeszła do nas kelnerka i zapytała o zamówienie.
-Ja poproszę kurczaka z makaronem - Powiedziałam, a kobieta zanotowała.
-A dla pana? - Zwróciła się do Matta.
-Ja poproszę to samo i wino do picia. - Odpowiedział.
Kiedy kobieta odeszła zaczęłam rozglądać się po wnętrzu.
-Podoba ci się? - Zapytał chłopak.
-Tak i to bardzo. Skąd znasz to miejsce?
-Kiedyś tutaj byłem z rodzicami i tak jakoś mam sentyment do tego miejsca. - Odpowiedział patrząc mi w oczy.
-Aaha - Usmiechnelam się.
Po kilku minutach kelnerka przyniosła nasze zamówienie. Matt wlał mi trochę wina sobie też.
-Emm Matt? - Zapytałam.
-Hm?
-Bo jesyeamu samochodem, a ty pijesz i..- Nie dokończyłam, bo przerwał mi.
-O nic się nie martw. To tylko mała lampa wina - Odpowiedział mi.
-Ok. - Zajęliśmy konsumować danie, które zamówiliśmy.

*Kat*

Oglądałam sobie film, kiedy Zayn napisał do mnie, że ma dla mnie niespodziankę i mam przyjść do hotelu. Wysłał mi adres. Kiedy pytałam się o co chodzi napisał mi, że mam przyjść i koniec, więc teraz idę do tego hotelu. Mam nadzieję, że ma jakiś poważną sprawę, bo nie ręcze za siebie.
Dotarłam pod hotel z małymi problemami, nie znam jeszcze dokładnie Londynu, więc były komplikacje. Kiedy weszłam do środka ujrzałam młodą kobietę stojącą przy rejestracji podeszłam do niej by dowiedzieć się w jakim pokoju jest Zayn.
-Dobry wieczór. - Powiedziałam
-Dobry wieczór. Pani Kateerina? - Zapytala. Ok, skąd zna moje imię. - Pan Zayn poinformował nas, że pani przyjdzie - Wyjaśniła widząc moją zdezorientowaną minę.
-Ok - Usmiechnelam się - Więc w którym pokoju jest Zayn?
-W 569. Piąte piętr, proszę pani.
-Dziękuję - Chciałam odejść do windy kiedy zdałam sobie sprawę, że nie wiem gdzie jest. - Um, przepraszam jeszcze chciałam zapytać gdzie jest winda.
-Musi iść pani korytarzem prosto i po lewej stronie jest winda - Wskazała ręką na dość długi korytarz.
-Dziękuję - Usmiechnelam się.
Kiedy weszła do windy nacisnęłam przycisk z narysowaną piątka.
Zastanawiałam się po co Zayn kazał mi przyjść do hotelu. Może chce mi coś powiedzieć ważnego? A może chce ze mną zerwać i powiedzieć dla kogo.. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi od windy. Wyslalam z niej i zaczęłam przeglądać numery apartamentów. 523, 524, 525.... 566, 567, 568, 569. Jest. Zapukałam, lecz nikt mi nie otworzył. Nacisnęłam klamkę, drzwi były otwarte. Weszłam do środka. W pokoju panował półmrok. Nigdzie nie widziałam Zayn'a.
-Zayn? - Powiedziałam - Zayn, weź nie chowaj się. - Dodałam. - No Zayn, nie mam czasu na zabawy. - Powiedziałam i w tym samym momencie poczułam czyjeś ręce na moich biodrach i ciepły oddech na szyji.
-Teraz się zabawimy.

____________________________________________________________
Hey, Hi, Hello.
Ok, mimo to, że nie było 4 komentarzy to i tak dodam rozdział.
Więc jak już zauważyliście zmienił się wygląd bloga. Mam nadzieję, że wam się podoba, bo robiła to moja przyjaciółka ;3 Mi się bardzo podoba.
Myślę, że rozdział jest dość dobry.. Cóż mi się za bardzo nie podoba.

Mam 3 z historii! *taniec szczęścia* Haha.

3 KOMENTARZE = NASTĘPNY ROZDZIAŁ

Ps. Zmienił się wygląd bohaterów zobaczcie sobie xx

sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział 21

UWAGA ! Każdy rozdział od 17 jest pisany na telefonie, więc mogą być krótkie i mogą pojawiać się błędy.
___________________________________________
*Ali*
Kiedy Zayn zaczął iść w naszą stronę cała reszta to zauważyła i podążyła za nim.
-Cześć - Powiedział do nas  i pocałował Kat.
-Cześć. - Odpowiedziałyśmy w tym samym momencie z Ivy.
-No hejka dziewczyny ii chłopaku - Powiedział Harry i przywitał się z Ivy.
-A poznaje Fabiana. Fabian to jest Zayn, Harry, Louis, Niall ii.. - Zacięła się - Gdzie jest Liam? - Zapytała.
-Tutaj jestem - Powiedział podchodząc do stolika.
-Aha. I to jest Liam - Dokończyła
-Miło mi was poznać - Powiedział Fabian
-Ciebie również - Uśmiechnął się Liam
-Więc co tutaj robicie? - Odezwałam się czując na sobie wzrok Niall'a.
-Mamy właśnie małą przerwę w nagrywaniu, więc przyszliśmy napić się kawy - Powiedział Louis.
-Dokładnie - Zaśmiał się Zayn i przytulił Kat siadają koło niej.
-Wiesz Zayn nie żeby coś, ale czuję się skleszczona - Powiedziałam na co wszyscy wybuchli śmiechem. - Ej nie śmiejcie się ze mnie - Powiedziałam i skrzyżowałam ręce.
-Oj Ali nie obrażaj się - Powiedział Zayn i poczochrał mi włosy.
-Malik kretynie! - Podniosłan głos
-Ok.. Przepraszam Hall. Nie spinaj się tak - Podniósł ręce do góry.
-Spadaj - Uderzyłam go w ramię.
-Kochanie ona mnie bije - Powiedział do Kat.
-Cóż.. Należało Ci się - Zaśmiała się i przybiła ze mną piątkę.
-No wiesz - Powiedział z wyrzutem
-I tak wiem, że mnie kochasz - Zaśmiała się i pocałowała go w policzek.
-Taak - Zaśmiał się
-Ok możecie skończyć to? - Odezwał się po raz pierwszy Niall
-Tak, zgadzam się z nim - Dodał Fabian.
-Aaa nasz chłop - Zaśmiał się Louis.
-Taak.. - Powiedziała Ivy.
-Yhm - Usłyszałyśmy chrząknięcie ze strony Fabiana.
-Oj dobra, dobra - Zaśmiała się Kat
-Dobra ja muszę spadać, bo mam zaraz trening. - Powiedział Fabian.
-Trening - Zapytałam
-Tak. Gram w drugim składzie Arsenalu Londyn - Odpowiedział.
-Serio!? - Zapytała Kat
-Serio..
-A znasz Wojtka Szczęsnego - Zapytała blondynka
-Oho.. Zaczyna się - Powiedziałam na co wszyscy spojrzeli na mnie no może oprócz Ivy, bo ona też wiedziała co to oznacza.
-Hej odczepsię ok - Powiedziała ze śmiechem Kat. - Ja po prostu pytam - Dodała.
-Dobra, dobra - Powiedziałam i od razu poczułam ból w ramieniu. - Auć! Za co to było?
-Za życie i miłość do ojczyzny - Odpowiedziała mi Kat.
-Ej dobra laski uspokójcie się  - Powiedział Lou - A teraz możecie nam powiedzieć o co chodzi?
-No bo - Zaczęłam - Znacie pewnie Wojtka Szczęsnego.. - Nie czekając na ich odpowiedź kontynuowałam - A naszej Kat on się... - Nie dokończyłam, bo Kat zasłoniła mi usta swoją dłonią.
-Jej podoba - Dokończyła za mnie Ivy.
*Kat*
Ivy dokończyła za Ali. Poczułam jak moje policzki robią się czerwone. Spuściłam głowę na dół pozwalając moim włosom opaść na nie.
-Kat - Zaczęła Ali i chwyciła mnie za ramię, które od razu strąciłam.
-Spadaj - Powiedziałam i wstałam od stolika
-Gdzie idziesz? - Zapytała Ivy
-A jak myślisz? - Zapytałam retorycznie - Do domu.. Nie będę z wami siedziała. - Odpowiedziałam i ruszyłam w stronę wyjścia.
-Nie tak szybko - usłyszałam za sobą znajomy głos. Odwróciłam się do mulata. - Zobaczymy się później co nie? - Usmiechnął się łobuzersko
-Oczywiście
-Do zobaczenia - Powiedział i pocałował mnie. Usmiechnełam się i wyszłam.
Wychodząc z kawiarni wyciągnęłam z torebki moje papierosy i odpaliłam jednego. Zaciągnęłam się i poczułam się od razu lepiej. Zdenerwowałam się trochę tym, że Ali i Ivy powiedziały wszystkim, że podoba mi się Wojtek, a z resztą to i tak było dawno. No ok może jeszcze trochę podoba mi się, ale to tylko piłkarz.. Skończyłam palić i wyrzuciłam niedopałek do śmieci. Weszłam do domu i skierowałam się od razu do mojego pokoju. Położyłam moje zakupy na łóżku. Położyłam się obok nich i zamknęłan oczy. Poczułam jak burczy mi w brzuchu. Podniosłam się i zeszłam na dół. Zrobiłam sobie lunch i poszłam z powrotem do pokoju. Usiadłam wygodnie i włączyłam sobie laptopa. Weszłan na twitter'a i zaczęłam przeglądać go. Niestety miałam kilka hejtów typu "Ty dziwko odwal się od Zayn'a" albo "Jesteś strasznie brzydka i gruba". Podniosłam moją koszulkę i spojrzałam na brzuch. No ok, są tam małe fałdki, ale chyba nie aż tak. W wieku 16 lat zaczęłam się strasznie odchodzać, można powiedzieć, że jadłam tylko jeden posiłek na dzień i to mi musiało wystarczyć.. Później okazało się, że mam anemię i inne choroby, których nazw nie pamiętam. Westchnęłam i zaczęłam przeglądać dalej. Były też miłe wiadomości. Uśmiechnęłam się trochę. Wylądowałam się z twittera i postanowiłam obejrzeć sobie film. Włączyłam "Szkołę uczuć" i zaczęłam oglądać.
*Ivy*
-Emm, więc to ja idę. - Przerwał tę niezręczną ciszę Fabian.
-Ok. To cześć - Powiedziałam kiedy Fabian udał się do wyjścia. -Chyba trochę przegięłyśmy - Powiedziałam do Ali.
-Daj spokój. Przecież ona się nie obraziła na zawsze. Zobaczysz jutro będzie ok, a może i nawet jeszcze dzisiaj. - Odpowiedziała mi.
-No może masz rację - Uśmiechnęłam się.
-Dobra dziewczyny my spadamy - Powiedział Liam
-Już? - Zapytałam patrząc na Harry'ego.
-No niestety kochanie - Powiedział patrząc mi w oczy - Ale zobaczymy się później. - Usmiechnął się i wpił się w moje usta pogłębiając pocałunek.
-Dobra. Możecie skoczyć? Bo czuję się zazdrosny - Powiedział Lou. Loczek oderwał się od moich ust z uśmiechem i spojrzał na Pasiastego.
-Ohh Lou. - Powiedział i podszedł do Louis'a. - Nie bądź zazdrosny - Zaśmiałam się widzą Larry'ego.
-Ohh. - Wywrócił oczami Liam - Dobra już, dobra. Idziemy debile.
-Ej ! - Oburzyli się.
-To na razie dziewczyny - Powiedzieli do nas.
-No na razie - Powiedziałyśmy razem.
-To co idziemy do domu? - Zwróciłam się do brunetki.
-Tak, chodźmy.
Zapłaciliśmy za nasze napoje i wyszliśmy z kawiarni. Do domu wróciliśmy po trzydziestu minutach. Weszliśmy do środka i poszliśmy do kuchni. Zrobiliśmy sobie lunch.
-Ej która jest godzina? - Zapytała Ivy.
-Coś po 16. - Odpowiedziałam.
-O kurde! - Krzyknęła.
-Co? - Zapytałam
-O 19 ma przyjść po mnie Matt.
-No to na co czekasz? - Zapytałam.
-Pomoż mi - Krzyknęła zdesperowana.
-Dobra chodź - Powiedziałam i pociągnęłam ją za rękę do góry.
________________________________________
Hej :*
Przepraszam, że dopiero teraz dodałam rozdział, ale niestety musiałam poprawić oceny i wgl. Modlę się tylko żebym nie miała 2 z historii. Jezu.. Dowiem się we wtorek. Ok. Nieważne..
Komentuje ;3

4 KOMENTARZE =  NASTĘPNY
http://one-direction-opowidadanie.blogspot.com - zapraszam na bloga mojej przyjaciółki. dopiero zaczyna :)