Obserwatorzy

wtorek, 21 maja 2013

Rozdział 19

*Ivy*
-Ok, Kat poszła spać, więc możesz mi powiedzieć, o co chodzi.. - Powiedziałam do brunetki.
-No bo cały czas myślę o tym spotkaniu z Niall'em. - Odpowiedziała i spuściła głowę.
-Hej.. - Złapałam ją za brodę i podniosłan do góry - Wyjaśniliście przecież sobie wszystko.
-No niby tak, ale zobacz - Powiedziała i zmieniła pozycję - Ja przyjaźniłam się z Adrianem, ale jak on mnie poprosił o to żeby udawać, że chodzę z nim to mu odmówiłam.
-Tak, ale Niall to nie jest zwykły chłopak, tylko gwiazda, zobacz jeszcze kilka miesięcy temu chciałaś żeby poznać go i być z nim, a teraz wątpisz? - Zapytałam
-Nie.. Nie wiem co już o tym myśleć. - Powiedziała
-Ehh.. Musisz sama zdecydować co dla ciebie jest dobre i przede wszystkim słuchaj głosu serca - Uśmiechnęłam się i w tym samym momencie zadzwonił telefon Alice.
-Przepraszam - Powiedziała i podniosła swój telefon. Kiedy zobaczyła kto dzwoni na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-Kto dzwoni? - Zapytałam
-Matt. Poznałam go dzisiaj.
-Mhm. To ja nie przeszkadzam - Powiedziałam i wyszłam z pokoju.
Weszła jeszcze do swojego pokoju Kat i zobaczyłam, że słodko śpi. Tak, ona jest spokojna jak śpi. Zaśmiałam się rozgłośnie i wyszłam z jej pokoju. Udałam się do swojego pokoju i od razu rozebrałam się do bielizny i położyłam się do łóżka.
*Ali*
Kiedy Ivy wyszła od razu odebrałam telefon.
-Tak?
-Cześć ughm nie obudziłem cię? - Usłyszałam głos Matt'a.
-Nie, nie obudziłeś. - Odpowiedziałam.
-Mam pytanie..
-Słucham?
-Poszłabyś jutro gdzieś ze mną? - Zapytał
-Jasne, czemu nie - Uśmiechnęłam się chociaż wiedziałam, że nie zobaczy tego.
-Super wpadnę po ciebie jutro o 19?
-Tak może być.
-To do jutra?
-Do jutra - Odpowiedziałam się i rozłączyłam się.
Spojrzałam na zegarek było już po 22. Kiedy przypominała mi się akcja z Kat uśmiech sam wkradł mi się na usta. Kochała tę blondynka oczywiście jako przyjaciółkę tak samo było z Ivy. Przyjaźnimy się już bardzo długo. I mam nadzieję, że będzie to przyjaźń do końca życia.
Nie chciało mi się jeszcze spać.. Ale byłam głodna, wiem, że nie powinnam jeść po 22, ale jest to sytuacja awaryjna. Zeszłam na dół i od razu weszłam do kuchni. Wzięłam z szafki chleb i podeszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej masło, sałatę, ser i ogórka świeżego. Zrobiłam sobie dwa kawałki i wstawiłam wodę na herbatę. Po kilku minutach woda zaczęła się gotować, więc zalałam pomarańczowy kubek i posłodziłam. Położyłam kanapki na talerzyku, wzięłam do ręki kubek z ciepłą cieczą i poszłam na górę.
Będąc w moim pokoju włączyłam sobie laptopa i zaczęłam przekładać twitter'a, facebook'a i różne portale społecznościowe.
Kiedy skończyłam mój posiłek odłożyłam talerzyk i pusty kubek na moim biurku i poszłam do łazienki w celu umycia się. Rozebrałam się do naga i weszłan pod prysznic. Po kilku minutach byłam już umyta i ubrana w piżamę. Położyłam się do łóżka i od razu odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
*Kat*
Obudziłam około 12. Poczułam lekki ból głowy. O czyżbym miała kaca? Zaśmiałam się. Wstałam z łóżka i podeszłam do lustra. O matko jak ja wyglądam. Moja mascara była cała rozmazana, a włosy sterczały we wszystkie strony. Westchnęłam i podeszłam do mojej garderoby. Wyciągnęłam z niej rzeczy i poszłam do łazienki. Będąc w łazience rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Odkryciłam kurek z zimną wodą i od razu poczułam się lepiej. Ubrałam się, pomalowałam się i zeszłam na dół, jednak nikogo tam nie zastałam. Weszłam do kuchni zrobiłam sobie kanapki z serem i pomidorem.
Jednak zanim zjadłam musiałam sobie zapalić i wyszłam do ogrodu. Odpaliłam jednego papierosa i zaciągnęłan się nim. Podziwiałam piękną pogodę, co rzadko się zdarza w Londynie. Spaliłam papierosa i weszłam do kuchni. Zjadłam moje śniadanie i umyłam po sobie brudne naczynia. Poszłam do mojego pokoju. Włączyłam laptopa i zaczęłam przeglądać różne portale społecznościowe, kiedy wszystko przejrzałam. Oczywiście na każdym z nich było pełno hejtów, ale nie przejęłam się nimi za bardzo. Wyłączyłam laptopa i postanowiłam przejąć się na miasto włożyłam moje niebieskie ray-bany i wyszłam z domu.
______________________________________
Heej ;3
Ogólnie to nie jestem zadowolona z tego rozdziału. ;<
Wybaczcie, że taki chujowy..
Ehh.. Komentujcie. :)
I przepraszam za błędy.

A i ściągnęłam sobie bloggera ma androida i mogę pisać rozdziały normalnie :)

5 komentarzy:

  1. świetny rozdział! Co prawda akcja niezbyt porywcza, ale i tak super :)
    nie moge doczekać sie następnego rozdziału! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę krótki i nic za dużo się w nim nie dzieję, ale i tak mi się podoba :)
    Zapraszam do mnie:
    your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com
    pleaseloveme-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze - bardzo dziękuję za zproszenie na swojego bloga :)
    Po drugie - masz gigantyczny talent :*
    Po trzecie - boski rozdział!
    Po czwarte - czekam na nexta! xd

    haha coś dużo tych cyferek ale walnę jeszcze jedną :p

    po piąte - zapraszam do siebi *.*

    my-world-and-one-direction.blogspot com

    OdpowiedzUsuń
  5. To nie jest kolejne opowiadanie o cukierkowych 1D i idealnej miłości. To opis REALNEGO życia gwiazdy pod postacią wpisów do dziennika Harry'ego Styles'a.

    ZWIASTUN: http://www.youtube.com/watch?v=XfUF2wwSIQo

    [pogranicze-w-ogniu.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń