Obserwatorzy

wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 20

*Kat*
Chodząc po centrum poczułam wibracje w kieszeni moich spodni. Wyciągnęłam mój telefon i spojrzałam na wyświetlacz, dzwoniła Ivy. Przyjechałam palcem po ekranie telefonu i przyłożyłam go do ucha.
-Kat, gdzie ty jesteś? - Wydarła się.
-Ja? - Zapytałam, ale zaraz dalej kontynuowałam - Jestem w centrum na zakupach. Chciałam kupić coś na wyjazd..
-Nie mogłaś nas obudzić czy coś?
-Myślałam, że już nie śpicie i gdzieś poszłyście - Zaśmiałam się.
-Gdybyśmy gdzieś poszły to obudziłybyśmy cię.
-No dobra ok, kumam.
-A tak właściwie to gdzie jesteś?
-No w centrum...
-Dokładniej..
-A no to w H&M.
-Aha. Zaraz tam będziemy.
-Ok czekam mordki - Zaśmiałam się i rozłączyłam chowając telefon do tylnej części spodni. Nie wiem dlaczego, ale tak mi jest wygodniej.
Podeszłam do stoiska z koszulkami. Wybrałam kilka i poszłam do przymierzalni. Kiedy byłam na samym staniku ktoś wszedł do mojej przymierzalni.
-Aaa. - Krzyknęłam - Nie widzisz, że jest zajęta?
-Przepraszam. - Wydukał chłopak na około 9 łat- Nie zauważyłem.
-To będziesz tak stał czy w końcu wyjdziesz? - Zapytałam już spokojniej. Tak wiem, jestem wredna. Strasznie..
-Ta.. tak. - Powiedział i wyszedł.
-Uhgm co za.. - Powiedziałam sama do siebie i założyłam czarną bokserkę na to luźną kremową koszulkę z nadrukiem. Była bardzo ładna. Następną założyłam biały t-shirt z nadrukiem i jeszcze kilka. Wzięłam z tego trzy koszulki i wyszłam z przymierzalni. Zauważyłam że przygląda mi się jakiś chłopak z wyglądu na mój wiek i wydawał mi się znajomy. Miał czarne włosy, ciemniejszą cerę. Zupełnie jak Zayn i był wysoki. Skąd ja go znam? Po chwili podszedł do niego chłopak, który wtargnął mi do przymierzalni. Powiedział coś do tego starszego i zaczęli iść w moim kierunku. O fuck. Przecież ja mu nic takiego nie zrobiłam.. Byli coraz bliżej. Teraz wie skąd znam tego chłopaka. Przecież to był Fabian, chłopak, który chodził kiedyś ze mną, Ali i Ivy do gimnazjum.
-Ohh.. Kateerina. - Usmiechnął się
-Fabian, Fabian - Zaśmiałan się i przytuliłam go.
-Co u ciebie?
-U mnie w porządku. A u ciebie?
-Nie widziałem ciebie 3 lata, a ty mówisz, że w porządku. - Zaśmiał się, a ja razem z nim.
-Yhm - Usłyszeliśmy kaszlnięcie i spojrzeliśmy w stronę chłopaka, który był z Fabianem.
-A tak. Kateerina to jest Josh. Jose to jest Kateerina.
-Cześć młody. - Usmiechnęłam się do niego.
-Cześć - Odpowiedział.
-Może pójdziemy na kawę? - Zaproponował Fabian.
-Możemy, ale mówiłam się tutaj z Alice i Ivy. - Odpowiedziałam.
-Też są w Londynie? - Zapytał z uśmiechem.
-Tak.
-To napisz do niech sms, że idziemy do Café Prima.*
-Jasne - Wyciągnęłam telefon wpisałam wiadomość i wysłałam do Ivy sms.
-To co idziemy?
-Jasne.
-Przepraszam, że przeszkadzam, ale wujku mogę iść do domu? - Zapytał Josh.
-Tak, tak idź. - Uśmiechnął się do chłopca.
-Wujku? - Zapytałam kiedy mały blondynek oddalił się.
-Tak. Syn Oscara.
-Twój brat ma już syna? - Zapytałam z niedowierzaniem.
-Tak. I chodźmy już do też kawiarni.
-Tylko zapłacę za koszulki. - Uśmiechnęłam się do czarnowłosego.
*Ivy*
Obudziłam się około 1 p.m. Matko Święta! Tak późno przecież wczoraj poszłam spać o 1 a.m. tak to jest jak się pije z Ali i Kat. Na kaca nie musiałam narzekać, bo nie piłam dużo. Ciekawe jak tam czuje się Kat. Usmiechnęłam się pod nosem i wstałam z ciepłego łóżka. Wyprostowałam moje zwiodczałe kości i udałam się w stronę łazienki. Spojrzałam w lustro i o mało co nie dostałam zawału. Moje włosy sterczały we wszystkie strony. Szybko rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Odkryciłam ciepłą wodę. Umyłam ciało i włosy. Owinęłam się w puszysty niebieski ręcznik i wyszłam spod prysznica. W samym ręczniku wyszłam z łazienki i podreptałam do mojej garderoby wyciągnęłam z niej moją bieliznę założyłam ja na moje ciało i zaczęłam wybierać zestaw na dzisiaj. Zdecydowałam się na miętowe rurki, biały sweterek z misie padną i białe conversy. Weszliśmy jeszcze do łazienki, żeby umyć zęby, pomalować się, wyruszyć i wyprostować włosy. Po kilku minutach byłam gotowa. Zeszłam na dół. Usłyszałam, że w kuchni się ktoś kręci, więc weszłam do niej i zauważyłam Ali robiącą śniadanie.
-Dzień dobry kochanie - Powiedziałam z uśmiechem
-Cześć słońce - Odpowiedziała i kontynuowała swoją "pracę".
-Możesz mi też zrobić śniadanie - Powiedziałam
-Pfff. Bozia** dała rączki?
-No dała, ale są dwie lewe - Powiedziałam i wykrzykiwałam dziwnie ręce, nawet nie wiem jak to mi się udało. - No proszę zrób mi
-Dobrze - Uległa
-Dziękuję - Odpowiedziałam i przytuliłam brunetkę.
-Dobra już starczy - Zaśmiała się - Możesz zrobić nam herbatę i iść przy okazji obudzić Kat.
-Ok, idę najpierw obudzić Kat - Powiedziałam i skierowałam się na górę. Weszłam do pokoju blondynki bez pukania.
-Wsta... - Zaczęłam, ale nie dokończyłam, bo zauważyłam, że nie ma jej w łóżku. - Kat jesteś? - Powiedziałam. Odpowiedziała mi cisza. Weszłam do łazienki, następnie do jej garderoby i stwierdziłam, że jej nie ma. Zeszłam na dół.
-Ali, nie ma Kat.- Powiedziałam.
-Jak nie ma? - Zapytała.
-No normalnie - Zaśmiałam się. - Dobrze, dobrze. Już do niej dzwonię - Powiedziałam widząc jej minę. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do niej. Odebrała po kilku sygnałach. Kiedy odpowiedziała mi na wszystkie pytania rozłączyłam się.
-Więc..? - Zapytała Ali.
-Więc nasza kochana Kat jest w centrum i robi zakupy. - Odpowiedziałco jej
-Bez nas? - Zapytała.
-No też się jej o to pytałam. I powiedziała, że mamy przyjść do niej.
-No to jemy "obiad" i wybywamy z domu.
-Oczywiście. - Zaśmiałam się i zaczęłam jeść.
Po kilku minutach otrzymałam sms od Kat.
Nie zgadniecie kogo spotkałam. Będę w Café Prima.
Zapytałam się jej kogo i położyłam telefon na stole.
-Kto do ciebie napisał? - Zapytała Ali - Harry? - Dodała za nim otworzyłam usta.
-Niee - Zaprzeczyłam - Kat napisała, że nie zgadniemy kogo spotkała i że będzie w Café Prima. Więc kończ jeść i zbieramy się - Pogoniłam przyjaciółkę
-Nie będziesz mi mówiła co mam robić
-Będę ! - Powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać.
-No, ale teraz na poważnie zastanówmy się kogo nasza kochana Kat mogła spotkać.
-Naprawdę nie mam pojęcia. - Odpowiedziałam.
-A weź idź z tobą się zastanawiać. -Zaśmiała się i wstała by wziąć brudne naczynia i ustawić do zmywarki. - No to co idziemy? - Zapytała
-Oczywiście - Odpowiedziałam i udałam się do drzwi.
*Ali*
Całą drogę zastanawiałam się kogo Kat mógła spotkać. Kiedy dotarłyśmy na miejsce zobaczyłam przez szybę Kat i.. Fabiana?
-Wiem kogo Kat spotkała - Powiedziałam do Ivy.
-Kogo? - Zapytała blondynka.
-Fabiana - Odpowiedziałam jej.
-Naszego? - Zapytała.
-Tak, naszego - Zaśmiałam się i weszłyśmy do środka.
-No w końcu - Powiedziała Kat kiedy byliśmy przy stoliku.
-Oj nie przesadzaj - Zaśmiałam się. - Matko Fabian. Pokaż się no. Jak ja cię długo nie widziałam - Powiedziałam i przytulilam chłopaka.
-No to były 3 lata - Powiedziała Ivy. -Fabian ależ ty zrobił się przystojny - Dodała na co Fabian zaśmiał się
-Następna. - Powiedział na co ja i Ivy spojrzałyśmy na niego zdezorientowane.
-Jak tylko weszliśmy tutaj z Kat to mi też to powiedziała wyjaśnił.
-Aha..
-No to opowiadajcie co u was?
-No u nas po staramu. - Odpowiedziałam.
-Ta jasne. Kat ma chłopaka z tego boys - band' u One Direction tak samo Ivy i po staramu. - Powiedział
-Oj daj spokój - Zaśmiała się Ivy.
-A ty co Ali nie spotykasz się z nikim? - Zwrócił się do mnie.
-Nie mam szczęścia w miłości - Powiedziałam.
-To tak jak ja - Uśmiechnął się blado.
-Uuu. Cóż znowu dziewczyna ci zrobiła? - Zapytała Kat
-Zdradziła. - Odpowiedział krótko.
-Rozumiem - Powiedziała Ivy i uśmiechnęła się do niego ciepło.
-Dobra dosyć tych "smutków" - Powiedział i przy słowie smutków zrobił cudzysłów.
Po chwili podeszła do nas kelnerka.
-Dzień dobry, czy życzą sobie panie coś do picia - Zapytała.
-Ja poproszę sok pomarańczowy. - Powiedziała Ivy.
-A ja poproszę tylko wodę. - Odpowiedziałam.
Po kilku minutach usłyszeliśmy dźwięk dzwonka i odruchowo spojrzałeliśmy w tamtą stronę. Zobaczyliśmy całe 1D. Kiedy Zayn zobaczył swoją dziewczynę pokiwał do niej i zaczął iść w naszą stronę.
_____________________________________
Cześć :*
Więc jest nowy rozdział. Chyba krótki i to strasznie... ;x Teraz chyba będę pisała takie krótkie chociaż starałam się jakoś dłuższy napisać ten rozdział wybaczcie i przepraszam za błędy..

TAK OGÓLNIE TO BARDZO SIĘ CIESZĘ MAM 21 OBSERWATORÓW I PONAD 15 TYŚ. WEJŚĆ.DISHJALSHGSLSHENW KOCHAM WAS ;3
*wymyśliłam to. nawet to jest chyba nazwa kawy. Hihi
** mama tak zawsze do mnie mówi :D

2 komentarze:

  1. Świetne! :)
    Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej informacji u mnie: http://summer-love-story-about-1d.blogspot.com/p/liebster-award.html (nominacje pod numerami II i III)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog jest świetny! Kiedy będzie następny rozdział? :)

    OdpowiedzUsuń