Wchodząc do parku
Zayn złapał mnie za rękę i spojrzał na mnie pytająco, ścisnęłam jego rękę i
uśmiechnęłam się. Szliśmy przez chwilę w ciszy. Zrobiło mi się trochę zimno.
Nic nie mówiłam ale Zayn to zauważył i dał mi swoją bejsbolówkę.-Dziękuję, ale
tobie nie będzie zimno? - Zapytałam-Niee, o mnie się
nie martw - Powiedział i mnie przytulił. Zaciągnęłam się jego perfumami. Były
bardzo piękne. Uśmiechnęłam się do niego, a on odwdzięczył się tym samy.
Szliśmy chwilę w ciszy. Mój towarzysz nagle stanął i zaproponował abyśmy
usiedli na ławce, zgodziłam się. Siedzieliśmy i wpatrywaliśmy się w niebo. Było
już dość szaro, ale nie było aż tak strasznie ciemno. Wtuliłam się w Zayn'a.
Czułam się przy nim bezpieczna? Tak, tak to można określić. -Dziękuję ci za
ten dzień - Powiedział Zayn-Nie to ja
dziękuję - Uśmiechnęłam się i spojrzałam w jego piękne brązowe tęczówki. Było
widać w nich radość. Zaczął przybliżać swoją twarz do mojej. Czułam jego ciepły
oddech na swoich ustach. Pragnęłam tego. Chłopak najpierw musnął moje usta, a
potem pogłębił pocałunek. Nasze języki toczyły walkę, bardzo przyjemną walkę.
Kiedy oderwaliśmy się od siebie spojrzałam w jego tęczówki. Były inne niż przed
kilkoma sekundami, a może nawet minutami, były w nich iskierki radości, a może
nawet miłości? Nie musiało mi się coś przewidzieć, przecież znamy się zaledwie
2 dni. Uśmiechnął się do mnie i objął mnie ramieniem. Jego dotyk tym razem
sprawił mnie o dreszcze. Siedzieliśmy w ciszy w tuleni w siebie. Nie wiem jak
długo, ale nie liczyłam czasu. Byłam przy nim szczęśliwa jak nigdy. Zrobiło się
ciemniej zdecydowaliśmy wrócić do domu. Wstaliśmy z ławki i poszliśmy do domu.*Ali*-Gramy w
butelkę!! - Krzyknął Lou po tym jak Kat i Zayn weszli do domu. Byli jacyś inni
szczęśliwi? Tak. Chyba randka się udała.-Ale my dopiero
weszliśmy. - Zaczął Zayn-No właśnie, tak
na sucho będziemy grać? - Dodała Kat, no tak ona zawsze tylko o alkoholu.
Zaśmiałam się i podałam jej piwo. - No to ma się rozumieć - Powiedziała i
otworzyła sobie piwo. Wiem i tak, że jej to nic nie pomoże, bo ona ma strasznie
mocną głowę. -No to gramy? -
Zapytał Niall-No możemy -
Powiedziałam i wszyscy przytaknęli. Pierwszy kręcił Lou, bo jak on to ujął on
jest najstarszy, więc on kręci, wszyscy zgodzili się (nie mieliśmy wyboru),
więc Lou zakręcił i wypadło na Niall'a.-A więc prawda
czy wyzwanie? - Zapytał Lou.-A raz się żyje
wyzwanie. -A więc.. -
Szatyn zaczął na wszystkich spoglądać, a ja cały czas wpatrywałam się w
Niall'a. Pan Marchewka chyba to zauważył - A więc Niall, pocałuj Ali przez 2
minuty. – Coo?! Czy ja dobrze słyszałam on ma mnie pocałować? No nie powiem
nie, ale pragnęłam tego.-Proste –
Powiedział Niall i przybliżył się do mnie. Czułam jego zapach, przez moje ciało
przeleciał dreszcz. Uśmiechnął się i złączył nasze usta w całość. Dało się
słyszeć „uuuu” ze strony innych domowników, ale nie interesowało mnie to. Teraz
liczył się on i ta chwila. Całował bardzo namiętni, a zarazem delikatnie. Nie
wiem ile tak trwaliśmy w tej chwili, ale wiem jedno to nie były 2 minuty, a
nawet jeśli, to najlepsze 2 minuty w moim życiu.-Dobra, już
minęły 2 minuty – Powiedział Harry i oderwaliśmy się od siebie. Uśmiechnęłam
się do blondynka, a on odwzajemnił tym samym. – W końcu, już myślałem, że
zacznę rzygać tęczą – Dodał po chwili Harry na co wszyscy zaczęli się śmiać.-Dobra to kto
teraz kręci butelką ? – Zapytała Ivy.-Teraz Niall –
Powiedziała Kat. Chłopak zakręcił butelką i wypadło na Ivy.-A co mi tam
zadanie poproszę – Powiedziała-A więc.. Hm..
wiem!.. niee.. wiem.. – Mówił Niall.-No weź szybciej
– Poganiał go Zayn.-Dobra, dobra już
– Powiedział – A więc zamów mi pizze..-Poważnie? –
Zapytali wszyscy-Tak, poważnie.-Ale to jest
głupie zadanie – Powiedział Harry-No i co z tego?
Ja chcę pizzę i koniec – Nie dał za wygraną farbowany blondyn, więc Ivy
zamówiła mu pizze i zakręciła butelką. Tym razem wypadło na Zayn’a. Uśmiechnęła
się.-A więc Zayn.
Prawda czy wyzwanie? – Zapytała-Prawda –
Powiedział pewny siebie.-Ok, więc czujesz
coś do Kat? – Zapytała.-Yyy.. – Zaczął –
Tak.. – Powiedział prawie nie słyszalnie i zaczerwienił się z resztą nie tylko
on Kat też. Widząc to każdy zrobił „uuuuu”. Zaśmiałam się. – Dobrze możemy już
dalej? – Zapytał Zayn.-Tak, proszę
teraz ty kręcisz – Powiedział Lou. Mulat zakręcił butelką i wypadło na Kat.
Uśmiechnął się.-Prawda czy
wyzwanie? – Zapytał.-Wyzwanie –
Powiedziała Kat już lekko wstawiona. Co? To ile ona… Popatrzyłam obok niej było
chyba z 5 butelek po piwie. Kiedy ona to wypiła? Dobra mniejsza o to..-Dobra, a więc
pocałuj mnie – Powiedział Zayn z uśmiechem.*Kat*Zayn powiedział
moje zadanie. A, że byłam nie co już wstawiona.. Szybko piję.. Lubię tak pić,
ale teraz skupmy się na moim zadaniu. Podeszłam do chłopaka i usiadłam na nim okrakiem.
Zaczęłam go całować, a on błądził swoimi rękoma po moich plecach. Słyszałam
„uuuu” od naszych przyjaciół, ale nie przeszkodziło mi to. Liczył się tylko
nasz drugi pocałunek, w prawdzie nie był tak piękny jak pierwszy, ale nie
narzekam. Zaczął wkładać ręce pod moją koszulkę. Poczułam przyjemny dreszcz, a
potem jego ciepłe dłonie na moich plecach. Nie byłam mu dłużna, więc włożyłam
moje dłonie pod jego koszulkę i zaczęłam masować jego tors.*Ivy*Kat wykonywała
swoje zadanie, a my siedzieliśmy i piliśmy. Kiedy ich dłonie powędrowały pod
swoje koszulki. Ktoś musiał to przerwać, tym kłosiem byłam ja.-Emm, może ich od
siebie w końcu oderwiemy, bo zaraz tutaj będą małe Maliki. – Powiedziałam, a
wszyscy zaczęli się śmiać, no może oprócz mnie, Liam’a i całującej się pary,
która była zajęta sobą. Spojrzałam na Liam’a błagalnym spojrzeniem. On wiedział
o co mi chodzi, więc podszedł do „naszej pary” i próbował ich rozdzielić. Na
początku mu to nie wychodziło, ale kiedy powiedział, że alkohol się skończył.
Oderwali się od siebie i popatrzyli po sobie i zdecydowali, że muszą iść do
sklepu po alkohol skoro się skończył. Ubrali się i wyszli.______________________________________________________________________Przepraszam, przeprasza, że taki krótki.Ale mama z tata na mnie krzyczą, że za długo na kompie przesiaduję. Dziękuję za ponad 600 wejść <33A tak ogólnie nie wiem ile osób czyta tego bloga, więc dodam taki limit.
Nieeeee! Dlaczego taki limit? Ja to czytam a mam przestac bo ktos inny tego nie czyta? O nie! ;D
OdpowiedzUsuńBlog fajny. Trochę powtórzeń a tak to ok. Jeszcze przyczepie sie do czcionki (przepraszam ze sie tak czepiam ale chce tylko pomoc). Sama w sobie jest okej. Ale chodzi raczej o tło. Jesli mozesz je zmienic? Albo chociaz dodawac jakies zdjecia. Lepiej bedzie sie czytalo. Nie tak biało. <3
W wolnym czasie zapraszam do mnie. <3
http://everyoung69.blogspot.com/
Dobra teraz już dwa , jeszcze jeden i nn :D Świetny blog i mam nadzieję że ten jeden kom . już wkrótce tu przybędzie :*
OdpowiedzUsuńhttp://lovesandfriend.blogspot.com/
Ja chcem novy ^^
OdpowiedzUsuńmałe Maliki *.* genialne ;D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;)
http://iwish1-d.blogspot.com/