-Co tan Niall ci powiedział? - Zapytała Kat, kiedy wyszli chłopacy.
-A takie tam - Powiedziałam i spaliłam buraka.
-Taa, jasne. No powiedz co? - Odezwała się Ivy.
-Oj, no tak jakby zaprosił mnie na randkę? - Odpowiedziałam
-No to suuuper! - Krzyknęły moje przyjaciółki.
-Trzeba iść na zakupy - Zarządziła Kat.
-No i tak musimy iść do miasta żeby poszukać jakiegoś klubu siatkarskiego - Powiedziałam.
-No to tym bardziej idziemy.
-Ok idę po pieniądze. - Powiedziałam i udałam się do mojego pokoju. Od razu wzięłam telefon i torbę. Mogłam już iść na dół. Kiedy zeszłam moje przyjaciółki były już ubrane i gotowe. Hm nie wiem one noszą przy sobie pieniądze i telefon? Dziwne. Uśmiechnęłam się do nich i po chwili byłyśmy już w drodze do centrum. Weszłyśmy od razu do Haus'a. Kat i Ivy poszły szukać mi jakiegoś zestawu. Kat wybierała sukienki, a Ivy dodatki i takie tam. Ja poszłam przeglądać koszulki. Nie miałam zamiaru żadnej kupić, ale musiałam coś robić kiedy dziewczyny były zajęte. Po kilku minutach dziewczyny przyszły z trzema zestawami. Kazały mi je przymierzyć. Poszłam do przymierzali i założyłam zestaw 1 . Wyszłam pokazać się dziewczyną. Podobał mi się ten zestaw, ale muszę przymierzyć jeszcze dwa. Weszłam do przymierzalni i ubrałam zestaw 2. Wyszłam do dziewczyn zachwycały się. Tak, ten był jeszcze ładniejszy niż poprzedni, ale został jeszcze jeden. Weszłam z powrotem i założyłam ostatni zestaw. Wyszłam się pokazać. Nie było takiego szału jak z drugim. Zdecydowałyśmy się na drugi. Przebrałam się w moje ciuchy i poszłyśmy zapłacić. Kiedy chciałam wyciągnąć pieniądze. Kat i Ivy zabroniły mi. Zapłaciły za mnie. Nie podobało mi się to.
-Nie musiałyście za mnie płacić mam przecież pieniądze. - Mówiłam im.
-A właśnie, że nie musiałyśmy, ale chciałyśmy - Powiedziała Kat.
-Ehh. No dobra. - Powiedziałam zrezygnowana.
-Ej patrzcie dziewczyny coś dla was - Powiedziała nagle Ivy i wskazała na tablicę z ogłoszeniami.
-Oooo. Patrz jest jakiś klub siatkarski. No to co idziemy? - Powiedziała Kat.
-Oczywiście - Odpowiedziałam jej.
-Która jest godzina? - Zapytała Ivy. Wyciągnęłam telefon i spojrzałam na jego wyświetlacz.
-17:30 - Odpowiedziałam jej.
-Ej długo byłyśmy na tych zakupach - Zaśmiała się Kat
-Taak, trochę tak. - Powiedziałam - Dziewczyny za półgodziny chłopacy mają wywiad!!! - Krzyknęłam.
-No właśnie, trzeba iść.
Ruszyłyśmy
w stronę domu. Po kilku minutach byłyśmy już w domu. Zaniosłam swoje rzeczy do
pokoju i zeszłam na dół. Dziewczyny już miały włączony telewizję na programie,
którym leciał wywiad. Usiadłam obok nich, a wywiad się akurat zaczął.
-„A
teraz powitajcie chłopaków z One Direction!” – Powiedział prezenter, a na
scenie pojawiło się 5 chłopców z uśmiechem na twarzy. Zajęli swoje miejsca. I
zaczęły się pytania na temat ich trasy koncertowej, nowej płyty. Nie obyło się
również pytań na temat ich prywatnego życia.
-„Zayn..
Co to za dziewczyna ze zdjęcia?” – I w tym momencie na ekranie pojawiło się
zdjęcie Kat i Zayn’a całujących się? Tak całujących się.
*Kat*
Kiedy
zobaczyłam nasze zdjęcie w parku kiedy się całujemy. Zrobiłam wielkie oczy.
Przecież nigdzie nie widzieliśmy, gdzie paparazzi,a tym bardziej flasza żeby
nam ktoś zrobił zdjęcie. Patrzyłam na TV i czekałam na reakcję Zayn’a. Tak samo
jak chłopcy.
-„No
więc Zayn kto to?” – Powtórzył swoje pytanie.
-„Yhmm.
To.. To jest Kateerina Cook, nasza przyjaciółka” – Powiedział
-„Ale
to nie wygląda na przyjaźń..”
*Zayn*
Nie
wiedziałem co mam powiedzieć, kiedy na ekranie pojawiło się moje i Kat zdjęcie.
Kiedy Allan powiedział, że to nie wygląda na przyjaźń. Znów nie wiedziałem co
powiedzieć. Na szczęście Liam to zauważył i przejął perspektywę. Powiedziałem mu tylko bezdźwięczne „dziękuję”.
*Ali*
Kiedy
wywiad się skończył dostałam sms od Niall’a, że będzie po mnie o 20.
-Dziewczyny!
– Krzyknęłam.
-Co?
– Zapytały.
-Za
godzinę będzie tutaj Niall.
-No
to na co czekasz? Idź się przebrać. – Powiedziała Kat, a ja poszłam na górę..
*Ivy*
Ali
poszła na górę..
-Słodko
razem wyglądacie – Powiedziałam do Kat, a ona się uśmiechnęła.
-Chodźmy
zobaczyć jak idą przygotowania Ali. – Powiedziała.
-Ok.
– Powiedziałam i poszłyśmy na górę. Weszłyśmy do pokoju bez pukania. Takie
miałyśmy zwyczaj nigdy nie pukałyśmy do siebie. Weszłyśmy do środka. Ali
jeszcze była w łazience.
-Alii
– Krzyknęła Kat.
-Cooo?
– Zawołała
-Jesteś
już gotowa, bo wiesz zostało ci pół godziny..
-O
Matko. Nie zdąrzę. – Krzyknęła i wybiegła z łazienki. Razem z Kat zaczęłyśmy
się śmiać.
-Spookojnie
– Mówiła przez śmiech Kat – Pomożemy ci.
-Dzięki.
-No,
a teraz szybko idź się ubrać – Klasnęłam w dłonie i pośpieszyłam ją. Poszła
założyć swój zestaw, który dzisiaj kupiłyśmy. Zrobiłyśmy jej makijaż,
ułożyłyśmy włosy.
*Ali*
Kiedy
dziewczyny skończyły swoje dzieło. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół
i otworzyłam drzwi. Stał w nich Niall. Przywitaliśmy się całucem w policzek.
Niall był ubrany w garnitur. Uśmiechnął się szerokom i podał mi bukiet róż. Podziękowałam
mu wstawiłam je do wody. Wzięłam jeszcze torebkę i wyszliśmy. Przed domem stał
samochód Niall’a. Wsiedliśmy do niego i ruszyliśmy.
-Niall,
gdzie jedziemy? – Zapytałam
-Niespodzianka
– Odpowiedział uśmiechając się. Pytałam się jeszcze kilka razy, ale nic z tego.
Po około 3o minutach dojechaliśmy na miejsce. Było to gdzieś za miastem, był
także wokół nas las i nikogo więcej.
-Ehm,
Niall?
-Tak?
-Jesteś
pewien, że dobrze trafiliśmy?
-Tak
– Uśmiechnął się, spojrzał mi w oczy. Utonęłam w tych jego błękitnych
tęczówkach. Miał takie piękne oczy. – Ufasz mi? – Zapytał mnie, patrząc cały
czas w oczy. Skinęłam głową twierdząco. – Więc załóż to na oczy – Podał mi
bandamkę – Uśmiechnęłam się i zrobiłam tak jak chciał.
-Niall,
ale wiesz ja teraz nic nie widzę. – Powiedziałam
-Nie
ma problemu – Odpowiedział mi i poczuła jak mnie podnosi. Poczułam jego piękne
perfum. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie szliśmy długo, to znaczy Niall nie
szedł długo, bo zaraz mnie postawił na ziemi. – Poczekasz tutaj i nie zdejmuj
bandamki dobrze? – Zapytał, a ja skinęłam głową. Czekałam chwilę, ale zaraz obok pojawił się
Niall. – Możesz już zdjąć – Powiedział mi do ucha, a po mnie przeszedł znów ten
przyjemny dreszcz. Zdjęłam ją i ujrzałam polanę. Na środku był rozłożony koc
przy nim było pełno świeczek, w tle leciała muzyka. Było bardzo romantycznie. Uśmiechnęłam
się do mojego towarzysza, a on podał mi rękę i poszliśmy się usiąść.
-Ty
sam to wszystko zrobiłeś? – Zapytałam z niedowierzaniem.
-Tak
– Uśmiechnął się.
Obok
koca było koszyk Niall wyciągnął z niego jedzenie i inne rzeczy. Zaczęliśmy konsumować
spaghetti, wygłupiając i śmiejąc się przy tym. W pewnym momencie on złapał
jeden koniec makaronu, a ja długi i zaczęliśmy go jeść przybliżając się do
siebie. Patrzyłam mu w oczy. Miał takie piękne oczy, Czy ja się powtarzam, aa
nie ważne, ważna jest teraz ta chwila. Byliśmy coraz bliżej i bliżej. Aż w
końcu stało się. Pocałował mnie…
______________________________________________
Buuu. :D
Podoba się.?
Mam już 1000 wejść. Jaram się.. Dziekuje waaam <333
Cieszę się jak głupia kiedy widzę tyle wejść. :)
Pisał ktoś może testy? Bo ja taak.
Masakra.. Ta matma była trudna, ale jakoś dałam rade napisać.
Łuuhuu. :D
KOOOOOOCHAM twoje opowiadaniee ; >>
OdpowiedzUsuńmiło :) cieszę się :D
UsuńSuper rozdział, fajnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/
kiss kiss :D
OdpowiedzUsuńwspólne posiłki zbliżają ludzi ;pp
Super, Super, Super...
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :D
http://our-live-with-one-direction-is-super.blogspot.com/
Boskie , czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńhttp://love-story-1d-opowiadanie.blogspot.com/
nominowałam Cię ;)) http://iwish1-d.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńostatnio skomentowałaś mojego bloga, więc chciałabym cię zaprosić na nowy post na drugim:
OdpowiedzUsuńhttp://w-jednym-kierunku.blogspot.com/
przeczytałam już całego twojego bloga i jutro uzupełnię komentarz, bo chwilowo biologia mnie wzywa, a myślę, że wolałabyś bardziej rozbudowany niż zwykłe "super pisze dale" ;33
informuj mnie o kolejnych :D
http://crazyidiotsonedirection.blogspot.com/
super, fantastycznie, bosko !;3
OdpowiedzUsuńczekam na nn ;)
+ zapraszam na : http://directiooneer.blogspot.com/