Kiedy Kat i Zayn poszli postanowiłam wyjść do centrum handlowego. Trochę się z dziewczynami oddaliłyśmy. Nie dziwię im się. Zajmują się swoimi chłopakami. Po co mają siedzieć z taką Ali i ją pocieszać? Zrobiłam od nowa makijaż, bo trochę się rozmazałam tą wiadomością. Weszłam do łazienki i od razu zaczęłam zmazywać makijaż. Nałożyłam go od nowa. Spojrzałam ostatni raz w lustro i zeszłam na dół w celu ubrania moją kurtkę skórzaną , zamknęłam dom i wyszłam w stronę centrum. Chciałam kupić sobie jakieś ubrania. Po kilku minutach byłam pod centrum handlowym. Wchodząc do środka spojrzałam na dół i w tym samym momencie wpadłam na kogoś. Podniosłam głowę i zobaczyłam przystojnego chłopaka. Miał brązowe dłuższe włosy i błękitne oczy zupełnie jak Niall. "Kurde nawet w momencie kiedy widzę innego chłopaka myślę o Niall'u" Pomyślałam. Skrzywiłam się trochę, co chłopak zauważył.
-Aż tak brzydki jestem - Zapytał.
-Niee.. Jesteś bardzo przystojny - Palnęłam bez namysłu.
-Miło mi, ty też jesteś ładna.- Spaliłam buraka.
-Dzięki. - Odpowiedziałam - A tak w ogóle przeprasza, że na ciebie wpadłam - Zmieniłam szybko temat.
-Nic się nie stało. - Powiedział - Jestem Matt - Wyciągnął w moją stronę rękę.
-Alice - Odpowiedziałam ściskając dłoń.
-Nie jesteś stąd prawda? - Zapytał mnie.
-Tak, jestem z Polskie - Uśmiechnęłam się.
-Słychać po akcencie. - Zaśmiał się. - Masz może ochotę na kawę?
-Właściwie to miałam iść na zakupy, ale mogę iść. - Powiedziałam z uśmiechem. Chłopak odwzajemnił mi tym samym. Szliśmy ramię w ramię. Wydawał się miły no i był przystojny, ale nie był Niall'em. Po kilku minutach byliśmy w Milkshayke City. Zajęłam miejsce przy oknie, a Matt poszedł zamówić kawę. Spojrzałam przez okno. Pogoda nie była ładna, było widać chmury, czyli pewnie zaraz będzie padać.
-Co tak patrzysz? - Zapytał mnie szatyn na co wzdrygnęłam.
-A tak sobie - Uśmiechnęłam się.
-To może opowiedz coś o sobie..
-Hm. No, a więc jestem Alice Hall, ale mówię mi Ali. Mam 19 lat. No i przyjechałam w Londynie z dwiema przyjaciółkami Kateeriną i Ivy. No, ale obecnie mieszkamy u mojej kuzynki.
-Długo tutaj mieszkacie? - Zapytał.
-Prawie miesiąc.
-I nie spotkałem takiej ślicznej dziewczyny szybciej? - Uśmiechnął się.
-No widocznie nie jestem, aż tak śliczna.
-No tak żeby nie patrząc jestem chłopakiem, więc wiem lepiej nie?
-Może. - Uśmiechnęłam się popijając gorącą ciecz.- A teraz ty opowiedz coś o sobie.
-Ok, no jestem Matt Carter mam 20 lat. Mieszkam tutaj z kumplem. No to chyba tyle - Zaśmiał się.
*Ivy*
Siedzieliśmy wszyscy i w skupieniu oglądaliśmy film. W prawdzie oglądałam już ten film, ale i tak pewnie się wzruszę. Nie wiem, czy chłopcy go oglądali, ale widać po Harry'm i Niall'u, że chyba nie. Bo od połowy filmu płaczą. Nie ukrywam też się wzruszyłam, ale nie tak jak oni. Po kilku minutach usłyszeliśmy śmiech dwójki osób. Każdy się domyślił, ze to Kat i Zayn. Weszli do salonu i krzyknęli:
-Czeeeeeeeść!
-Ciiii- Niall przyłożył do ust palec wskazujący.
-Aaaa. Sorry - Powiedziała Kat ciszej. - Co oglądacie? - Zwróciła się do mnie.
-Trzy metry nad niebem.
-Serio!? - Krzyknęła. Spojrzała na ekran telewizora, - Oooo Acze (od autorki: nie wiem jak to wgl się pisze, więc napisałam fonetycznie : ) ) - Krzyknęła Kat i usiadła przed telewizorem.
-No eeej! - Krzyknęli oburzeni Harry i Niall. Kat spojrzała na nich - My tutaj oglądamy ten piękny film.
-No dobra, dobra. - Przesunęła się tak, że każdy widział.
-Dziękujemy - Zaśmiałam się.- Kat? - Blondynka na mnie spojrzała - Gdzie jest Ali? - Zapytałam.
-Ali.. Ali nie ma humoru. - Odpowiedziała.
-Czemu? - Zapytał Niall.
-I ty się jeszcze głupio pytasz!? - Podniosła głos.
-No się pytam, bo mnie to interesuje
-Phi. Teraz cię to interesuje? - Zapytała z pogardą
-Kat, o co ci chodzi?- Zapytał.
-O co mi chodzi? Może o to, że moja przyjaciółki siedzi teraz w domu i płacze, bo jakiś dupek zrobił jej nadzieję, a potem... grrr. - Nie dokończyła tylko wyszła z salonu. Spojrzeliśmy wszyscy na Niall'a.
-Nie mam ochoty o tym gadać. - Powiedział i poszedł do swojego pokoju.
-Ekhm.Ja.. Pójdę pogadać z Kat - Powiedziałam i wstałam. Udałam się do kuchni, bo tam poszła Kat.
*Kat*
No wkurzyłam się. Może trochę przesadziłam, ale jednak Ali to moja przyjaciółka. No i nie lubię jak ona cierpi. Ostatnim razem cierpiała przez Fabiana , który zdradził ją. Wtedy trochę ode mnie dostał. No ok, połamałam mu nos i podbiłam oko. Nalałam sobie wody do szklanki i wypiłam całą jej zawartość.
-Kat - Do kuchni weszła Ivy. Spojrzałam na nią. - Co się stało? Czemu mówisz, że Ali siedzi w domu i płacze? Co zrobił jej Niall? - Poszedł potop pytań.
-Ejjeje, nie tak szybko - Zaśmiałam się. - Po pierwsze : Niall mnie wkurzył. Po drugie: siedzi w domu i płacze przez Nialla. A po trzecie: On jej zrobił nadzieję. Pamiętasz jak byli na randce? - Zapytałam a dziewczyna skinęła głową. - Więc pocałowali się wtedy i potem on do niej się nie odzywał przez dwa tygodnie. Przyszedł do niej za moją namową. To znaczy ona zadzwoniła do niego i przyszedł do niej ii.. Powiedział, że ma dziewczynę. Okazało się, że on chodzi z DEMI - Powiedziałam.
-No to serio trochę przegiął. - Przyznała mi rację. - Ale ona jest silna, wiesz poradzi sobie.
-Tak, pewnie tak, ale sam fakt, że mógł nie robić jej nadziei. - Powiedziałam trochę spokojniej.
-Kat? - Do kuchni wszedł Zayn. - Wszystko w porządku? - Zapytał?
-Tak, tak. - Usmiechnęłam się.
-Czemu tak naskoczyłaś na Niall'a?
-Ehh. - Westchnęłam - Bo Niall dwa tygodnie temu był z Ali na randce z tego co wiesz. - Chlopak pokiwał głową na "tak" - No i oni się całowali, a potem on nie odzywał się do niej.
-Dziwne z tego co wiem, to Niall po randce był szczęśliwy. - Powiedział zdziwiony.
-No, a dzisiaj rano Ali widziała w telewizji, że on jest z Demi. - Zayn otworzył szeroko buzię i oczy prawie wyleciały mu z orbity.
-Coo!?- Krzyknął po chwili.
-No on jest z Demi.
-Kurde. Ale on przecież.. I ona.. Mówili, że są przyjaciółmi. - Przewidział. - Coś mi tutaj śmierdzi. Idę do Niall'a. - Powiedział i opuścił kuchnię. A ja poszłam za nim. Usiadłam w salonie. Wszyscy patrzyli na mnie.
-No co? - Zapytałam.
-Ivy nam powiedziała o Ali. - Odezwał się Liam. - Nie widzieli... - Liam nie dokończył, bo akurat ktoś zadzwonił do drzwi. Brunet wstał i poszedł otworzyć drzwi. Wrócił z...
___________________________________________________________________________________
Nie zabijajcie.. Wiem, że rozdział miał być tydzień temu, ale kurde byłam z mamą w mieście i wgl musiałam jej pomóc. Masakra, wybaczcieee. Teraz będę dodawała rozdziały tak jak powinnam. Jeszcze raz przepraszam ; **
No i jeszczee bloog mojej przyjaciółki wbijajcie ; *** Dopiero zaczyna może wam się spodoba
----> http://arewefriendorarewemore.blogspot.com/